KACZKOWSKI, ALBO „JESTEŚ DLA MNIE WAŻNY”

12.11.2016
Kaczkowski

„Proszę szukać bliskości, czasem za cenę zranień, ale nie rezygnować z walki o wartościowe związki międzyludzkie” – czytam w książce „Dasz radę” i już wiem, że ten, kto wypowiada takie słowa, musi być istotą nie z tej ziemi.

WAŻNE PYTANIA I TEN, KTÓRY ODPOWIADA

Współczesny świat, jaki znamy, wydaje się na pierwszy rzut oka przestrzenią potworną i nie do życia. Pełno tu samotności, nieufności, rezygnacji. Poczucie wspólnoty pojawia się na chwilę. Dominuje natomiast indywidualizm. Zamykamy się na innych, żyjemy tylko dla siebie.

Mówią o tym wszystkim często nasi znajomi podczas spotkań towarzyskich. Mówimy czasem o tym także i my. I pozostawiamy się z pytaniem „jak żyć?”, które może stać się co najwyżej inspiracją do następnego memu w Internecie.

Książka „Dasz radę” jest tymczasem próbą odpowiedzi na te i wiele innych palących kwestii. Udziela ich człowiek jakby nie z tego świata, a jednak bardzo ludzki: ksiądz Jan Kaczkowski.

Kim on jest? Tego chyba wyjaśniać nie muszę. Ale wypada przywołać chociaż podstawowe fakty.

Organizator i założyciel Puckiego Hospicjum Domowego przez lata angażował się w działania na rzecz trudnej młodzieży czy osób skazanych. Pomagał tym, którym już pomóc nikt nie chciał. Albo nikt nie potrafił.

Miał też ksiądz Kaczkowski od urodzenia lewostronny niedowład i dużą wadę wzroku. Ciężko chorował. Umarł w marcu tego roku w wieku zaledwie 38 lat.

No i jeszcze jedno, bardzo ważne: w ostatnich latach nie było bardziej znanego księdza. Jego kazania ujęły miliony Polaków, a książki sygnowane nazwiskiem „Kaczkowski” nie schodziły z list bestsellerów.

TRUDNE SPRAWY

Za co pokochali go czytelnicy? Właśnie za to, że wiedział co i jak. Nie tylko nie zostawiał nikogo z nierozstrzygniętymi pytaniami, ale miał również odwagę udzielać na nie odpowiedzi. Jako ksiądz katolicki sięgał często do oficjalnych nauk, ale jako doświadczony w pomocy słabszym i pozostawionym samym sobie – czerpał ze swojego życia. I to było ogromnie cenne.

W „Dasz radę” bardzo ważnym elementem są listy od osób pragnących uzyskać podpowiedzi na fundamentalne pytanie „jak żyć”. Autorzy w swojej korespondencji dzielą się w zasadzie wszystkim. Nie poznajemy jednak szczegółów – dowiadujemy się ogólnie o problemach. Ksiądz Kaczkowski stara się dość precyzyjnie wskazywać drogę i podpowiadać ewentualne rozwiązania.

Intymność i anonimowość pytających wydaje się zresztą sprawą istotną, skoro wśród tematów znalazły się te, które często bardzo odsłaniają ludzi – kwestie przebaczenia, antykoncepcja, sytuacje przed małżeństwem i w małżeństwie, cierpienie czy badania prenatalne.

Swoją drogą zaskakujące jest, jak wiele stwierdzeń księdza Kaczkowskiego ma charakter uniwersalny. Pewnie wielu czytelników zapisuje je na karteczkach jako złote myśli. Albo jako kwestie do przemyślenia.

Na przykład:

„Tych, którzy nie bardzo lubią samych siebie i wikłają się w historie ciągnące ich w dół, trzeba przekonać, że mają dość sił, by się podnieść. I jasno powiedzieć: „Jesteś dla mnie ważny, więc będę od ciebie wymagał.”

Albo:

„Istnieje przekonanie, że jeśli przebaczę, to przyznam się do winy. To nieprawda. Będziemy czuli się lżejsi, wyzbywszy się woli odwetu. Być może winowajca poczuje swoją winę. Ze zła może wyrastać dobro. Wiemy o tym, doświadczyliśmy tego albo doświadczamy.”

Z POTRZEBY ROZUMU I POTRZEBY SERCA

Przyznać muszę uczciwie, że nie zawsze podpisałbym się pod radami księdza Kaczkowskiego. Nie wolno jednak zapominać, że owo poradnictwo odbywa się w tej książce w ramach, które ogranicza katolicyzm. Słychać to dość wyraźnie, gdy współczesność (kwestie związków czy homoseksualizmu) styka się z kościelną doktryną.

Z drugiej strony ksiądz Kaczkowski dla tych wszystkich, którzy poszukują w obrębie wspólnoty kościelnej może stać się inspiracją. Wśród tych rozmów odnajdą oni wiele praktycznych porad, a sam doradzający od czasu do czasu wprost mówi, że z niektórymi sprawami należy udać się do psychologa czy – jak w przypadku przestępstw seksualnych – na policję.

Dla jeszcze innych wartością porad zawartych w tym tomie będzie ton, jakim wypowiada je autor. Poza obszerną wiedzą i doświadczeniem życiowym, które sprawiają, że niemal nic co ludzkie nie jest księdzu obce, równocześnie słychać życzliwość i cierpliwość oraz ogromny szacunek.

Spodziewam się, że to właśnie cechy charakteru księdza Kaczkowskiego sprawiają, że po jego książki sięgną nowe czytelniczki i nowi czytelnicy.

Autor

Marcin Wilk
Marcin Wilk
Marcin Wilk – dziennikarz, publicysta, kurator. Freelancer. Współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Znak“ oraz „Charaktery” i Instytutem Goethego w Krakowie. Współtwórca i przez wiele lat kurator pasma Przemysły Książki na Festiwalu Conrada. Autor m.in. biografii „Tyle słońca. Anna Jantar“ (2015), „Kwiatkowska. Żarty się skończyły” (2019) oraz reportażu historycznego „Pokój z widokiem. Lato 1939” (2019). Aktywny w mediach społecznościowych jako Wyliczanka, a także jako twórca cyklu na YT #rozmoWyliczanki oraz podcastu „U Wilka mowa”.
Artykuły autora