NEVER NEVER, Colleen Hoover, Tarryn Fisher

12.09.2016
Never never

Colleen Hoover i Tarryn Fisher dały się poznać jako autorki bestsellerowych powieści obyczajowych i romantycznych, skierowanych przede wszystkim do młodszych czytelników. „Never Never” jest ich pierwszym wspólnych dziełem. O niespodzianko – to młodzieżowy romans. Tyle, że przyprawiony sensacją.

Czego oczekiwać od tego typu literatury? Wiadomo, że nie pięknego języka ani intelektualnej głębi. Czytelnik powinien dostać ciekawie nakreślone postacie i wciągającą opowieść. Czy „Never Never” staje na wysokości zadania? I tak, i nie.

Punkt wyjścia jest całkiem obiecujący. Dwoje siedemnastolatków, Charlize i Silas, nagle zdaje sobie sprawę, że nie wiedzą, kim są. Dosłownie: nie pamiętają nawet, jak mają na imię. Jakby nagle obudzili się z głębokiego snu, niespodziewanie wrzuceni w rzeczywistość – w szkole, wśród ludzi, których twarzy nie kojarzą. Niespodziewana amnezja protagonistów to nieszczególnie świeży zabieg fabularny, ale autorki poradziły sobie nadspodziewanie dobrze. Charlize i Silas zaraz orientują się, że byli – są? – parą. Razem rozpoczynają walkę o odzyskanie tożsamości, zbierają kolejne wskazówki, ze zdjęć, SMSów i rekonstruują swoje dotychczasowe życia niczym obraz z puzzli. Szybko okazuje się, że ich przeszłość kryje wiele tajemnic, a fakt, że Charlie najwyraźniej zdradzała chłopaka, to niewinne preludium do naprawdę mrocznych historii.

Poczynania głównych bohaterów śledzimy z ich perspektywy – narratorzy zmieniają się po każdym rozdziale. Oboje snują opowieść dynamicznie, nie ma tu miejsca na głębokie refleksje i piętrowe dygresje. Nigdy nie byłem amerykańską nastolatką, trudno mi więc ocenić wiarygodność portretu Charlize („Jak to możliwe, że mam siedemnaście lat i nie mam własnego samochodu?” – dziecko, to naprawdę urocze!), ale wydaje się należycie rozmemłana i irytująca. Silas dla odmiany jest zdecydowany i zdeterminowany. Można go polubić.

Opowieść płynie wartko, dużo się dzieje, nie brakuje humoru ani nawiązań do popkultury. Wątki w pewnym momencie naprawdę wciągają, losy bohaterów przestają być obojętne. I już chciałoby się polecić „Never Never” na prezent dla znajomych gimnazjalistów, gdy okazuje się, że kiepściutkie zakończenie mocno obniża ocenę powieści. Czyżby paniom zabrakło pomysłu? Tak to niestety wygląda. Obiecująca historia kompletnie wykłada się przed metą. Szkoda. Puszczam to rozczarowanie w – nomen omen – niepamięć i liczę, że następnym razem będzie lepiej.

Autor

Piotr Rogoża
Piotr Rogoża
Rocznik 1987. Prawie ukończył kulturoznawstwo. Autor trzech książek i szeregu opowiadań, scenarzysta gier komputerowych, tłumacz angielskiego, copywriter. Członek „Writers Guild of America.
Artykuły autora