MLEKO I MÓD. TOM POEZJI, KTÓRY ZAWŁADNĄŁ INSTAGRAMEM

08.05.2017
MLEKO I MÓD

Nie pamiętam, kiedy ostatnio jakikolwiek tom poezji wywołał tyle emocji zwłaszcza wśród młodych czytelników. Bo powiedzmy szczerze, poezja jest od dawna, a może nawet od zawsze, na marginesie czytelniczych wyborów Polaków. Tymczasem „Mleko i miód” Rupi Kaur było w ostatnich tygodniach wszędzie.

Wszędzie to znaczy wszędzie w internecie, bo dziś to właśnie sieć jest miejscem, w którym tętni czytelnicze życie. Nie zainteresowałbym się tym tomem, gdyby nie liczne zdjęcia książki na Instagramie i linki do recenzji na Facebooku.

Zacząłem się zastanawiać, co jest w tej poezji, że tak bardzo interesuje się nią internet. Nie tylko Polski. Zdjęcia „Mleka i miodu” widziałem też na zagranicznych profilach.

Wziąłem książkę do ręki i pierwsze wrażenie było tak, że jest ona bardzo fajnie wydana. Klasyczne tomiki poezji nie są wzbogacone grafikami, zdjęciami czy rysunkami. „Mleko i miód” jest, a są to obrazki proste, rysowane wyłącznie czarną kreską.

Czarne są też niektóre strony tego tomu. Nie tylko okładka. Pełnią one funkcje granic między poszczególnymi częściami książki. Uważam, że czarny kolor nadaje jej kameralnego i dosyć eleganckiego charakteru. Nie wspominając, że dzięki nim książka ładniej i ciekawiej wygląda.

Przejdźmy do treści, która składa się z niewielkich wierszy, czasem trzy, czterowersowych, i z krótkich próz poetyckich. Dotyczą one miłości i relacji z drugim człowiekiem. Książka Mleko i Miód składa się z czterech części, które wyraźnie opisują sfery, do których często wpadamy w relacjach międzyludzkich: Cierpienie, Kochanie, Zrywanie, Gojenie.

Rupi Kaur nie jest wybitną poetką. „Mleko i miód” jest tomikiem bardzo nierównym. Znajdziemy w nim zarówno mnóstwo banalnych treści, wygłaszanych już nie raz przez poetów i mędrców z całego świata, jak i kilka naprawdę udanych wierszy, które, można powiedzieć, trafiają w sedno. Jak gdyby część z tej książki napisał Paulo Coelho, a część uznany poeta.

Ale chyba właśnie w prostocie treści tkwi sukces tego tomu, który poleciłbym przede wszystkim młodym czytelnikom – tym, którzy w szkolnej poezji Reja i Kochanowskiego nie odnajdują niczego, co mogłoby być interesujące. Rupi Kaur pisze właśnie o tym, co młodych ludzi bezpośrednio dotyczy – o relacjach z innymi, o miłości i jej utracie. Co z tego, że część z tych wierszy razi banalnością. Może młodzi ludzie właśnie potrzebują mówienia oczywistości, bo dla wielu, te oczywistości niekoniecznie są tak oczywiste.

Liczę, że czytelnicy zarażeni sympatią do tego tomu, która wyraża się przede wszystkim lajkami pod zdjęciami i recenzjami książki w internecie, sięgną w przyszłości po inne zbiory wierszy i sympatię do poezji rozwiną w miłość.

Autor

Rafał Hetman
Rafał Hetman
Prowadzi bloga CzytamRecenzuje.pl, który poświęcony jest książkom z kategorii literatury faktu. Jako dziennikarz publikował w „Gazecie Wyborczej”, „Polsce the Times” i magazynach branżowych.
Artykuły autora