PIERWSZY ŚNIEG JO NESBO – KSIĄŻKA KONTRA ADAPTACJA!

10.11.2017

Od pewnego czasu wiadomo było, że stworzona przez Jo Nesbø seria kryminałów z Harry’m Hole’m doczeka się ekranizacji. Była to jedna z najbardziej oczekiwanych adaptacji roku! W październiku do kin weszła siódma część przygód norweskiego detektywa pod tytułem „Pierwszy śnieg”. Czy reżyserowi udało się oddać klimat powieści, a przede wszystkim charakter głównego bohatera?

Martin Scorsese i Ridley Scott byli kandydatami do wyreżyserowania filmu, jednak to Tomas Alfredson ostatecznie podjął się jego realizacji. Odtwórcą najważniejszej roli, czyli Harry’ego Hole’a, został Michael Fassbender. „Pierwszy śnieg” to w skrócie część opowiadająca o śledztwie, które prowadzi Harry wraz z nową partnerką – Katrine Bratt. W mieście giną zamężne kobiety, między którymi pozornie nie ma żadnego związku. Na miejscu zbrodni za każdym razem pojawia się bałwan – znak rozpoznawczy seryjnego mordercy. Harry musi uporać się ze śledztwem, tymczasem trudno mu zapanować nad samym sobą – pociągiem do alkoholu i życiem prywatnym.

Michael Fassbender w roli Harrego

Aktor oczywiście nie oddaje w pełni głębi charakteru detektywa z Oslo. Nie oszukujmy się, nie sposób w jednym filmie oddać złożoności psychiki i pełnej gamy cech, które posiada Harry. Czytelnicy znają go już dobrze, bo to siódma część cyklu. Mając w pamięci przeżycia bohatera jest nam łatwiej go zrozumieć. Charakter Hole’a w filmie odtworzony jest natomiast oszczędnie i widz nie jest świadomy z jakimi demonami bohater musi się zmagać.

Wygląd zewnętrzy Hole’a opisany przez Nesbo robi na wszystkich, którzy widzą go pierwszy raz, niezapomniane wrażenie. Jest nieprzeciętnie wysoki, ale raczej chudy, z bliznami na twarzy, wyniszczony trybem życia i doświadczeniami. Aktor jest od niego zdecydowanie przystojniejszy J Kilkudniowy zarost jest jedyną oznaką złego stanu w jakim się znajduje. Mimo że pod względem fizycznym Fassbender nie przypomina bohatera serii, to w filmie jest najmocniejszym elementem.

Morderca

Już na początku filmu dowiadujemy się jakie są motywy działania mordercy, przez co obraz stracił ważny element zagadki i tajemniczości. Dodatkowo motywy są nieco inne niż w książce. Zmieniony został także sposób działania Bałwana, co spowodowało, że przestał być tak przerażający jak w powieści. Nie jest opanowanym, zimnym i działającym według szczegółowego planu perfekcyjnym mordercą, a szaleńcem pragnącym zabijać i eksponować ciała w makabryczny sposób. Z oczywistych względów film musiał zostać uproszczony, w tym także charakter mordercy. W wersji książkowej otrzymujemy od pisarza szereg fałszywych tropów i aż do samego końca nie jesteśmy pewni rozwiązania. Dzięki temu mamy możliwość zgadywania kto jest mordercą i jakie są jego motywy. W filmie wiemy dlaczego Bałwan zabija, więc jedyną zagadką jest to kim on jest.

Fabuła i klimat

Film robi wrażenie chaotycznego. Reżyser zmienia często czasy i miejsca akcji. Jest tu sporo retrospekcji i wątków, które ostatecznie nie zostały wyjaśnione. W stosunku do książki pewne wydarzenia zostały pominięte, zaś inne dodane. Przez cały film napięcie budowane jest powoli, niestety na koniec akcja znacznie przyspiesza i zbyt szybko otrzymujemy rozwiązanie.

Ogromnym plusem filmu są piękne, zimowe krajobrazy Norwegii. Jednak mimo tego, że film był kręcony m.in. w Oslo, Bergen, Rjukan, Notodden i Drammen, nie udało się oddać w pełni, tak wszechobecnego i ważnego w powieściach Nesbo, norweskiego klimatu.

„Pierwszy śnieg” jest uważany za najbardziej mroczną powieść Nesbo, której bliżej jest do horroru, niż do thrillera. W wersji filmowej niestety historia nie wyróżnia się niczym szczególnym. To zwykły thriller, który oczywiście wielu widzom może się podobać. Jednak naszym zdaniem Harry Hole sprawdza się zdecydowanie lepiej w wersji książkowej!

 

 

 

 

 

Autor

Czytam wszędzie
Czytam wszędzie
Czytam wszędzie, czyli redakcja pasjonatów, którzy czytają książki zawsze i wszędzie, a potem dzielą się wrażeniami na blogu. Uwielbiają listy, zestawienia i rankingi…
Artykuły autora