PODRÓŻE PO EUROPIE

21.02.2020

Podróże kształcą – mówi stare porzekadło. Co jednak gdy w podróż udać się chwilowo nie możemy? Tu oczywiście z pomocą przychodzi literatura. A konkretnie książki z różnych stron Europy.

ROSJA

Uniesieni legendą Rosji (wiadomo: piękna Moskwa, wspaniały Petersburg, literatura, sztuka itd.) zajrzyjmy najpierw tam. Przewodniczką w tej podróży będzie Jelena Kostiuczenko, urodzona w 1987 roku dziennikarka śledcza i aktywistka. Wydaje się być gwarancją dobrej przygody i świeżego spojrzenia. I rzeczywiście, poniekąd tak właśnie jest.
Od razu jednak zaznaczmy, że nie jest przyjemnie ani miło. Pierwszy rozdział w wydanym właśnie zbiorze „Przyszło nam tu żyć. Reportaże z Rosji” opowiada dramatyczną historię prześladowanego geja. Mężczyzna uciekł z Czeczeni, gdzie homoseksualizm oznacza śmierć. Nie pomaga kamuflaż w postaci żony i dzieci, nie pomagają żadne inne strategie. Choć akurat życie w absolutnym ukryciu jest koniecznością. „Gdyby moi krewni dowiedzieli się, kim jestem, nie pozwoliliby mnie zabić. Sami by to zrobili” – stwierdza w monologu, którego wysłuchała i który spisała dziennikarka.
W innym tekście „Chłopcy z drogówki” autorka wciela się w stróża „prawa”. „Prawo” musi być ujęte w cudzysłów, bo tak naprawdę chodzi o to, by nie dać się złapać i by wiedzieć, kiedy dać funkcjonariuszowi gotówkę.

Jeszcze inny reportaż, „Życie w gnieździe”, przynosi przygnębiającą opowieść 
o narkomanach. W melinie mieszkają różni ludzie śmiertelnie uzależnieni od potwornych substancji, co już samo w sobie stanowi mocny temat, ale Kostiuczenko stara się podejść do swoich bohaterów bliżej, podejrzeć ich czułość, zajrzeć do – być może lepszej – przeszłości, dowiedzieć się, czy jest dla nich szansa.
Ale szans dla tych, jak i zresztą wielu innych bohaterów tej książki, nie ma wielkich. Rzeczywistością opisywaną przez Kostiuczenko rządzi rozpad, korupcja, destabilizacja. 
I choć tematem głównym dla reporterki jest codzienność i życie zwykłego szarego człowieka, to wydaje się, że wątkiem, który łączy wyższej wspomniane i inne teksty z tej książki, jest próba diagnozy społeczeństwa w stanie kryzysu.
Wybór „Przyszło nam tu żyć” to przykład świetnego dziennikarstwa reporterskiego. Znakomitą robotę wykonała także tłumaczka i autorka antologii Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz. Duży plus za wyjaśniające wiele spraw przypisy.

NIEMCY

Zostawmy na chwilę współczesność, zwłaszcza że wrócimy do niej niebawem. Proponuję teraz przenieść się nieco ponad sto lat wstecz, do naszych zachodnich sąsiadów. Uczynimy to za sprawą Charlotte Link, popularnej także i w Polsce niemieckiej autorki. Pisarka znana jest przede wszystkim z opowieści trzymających w napięciu i w zasadzie nie inaczej będzie i tym razem.
Mamy czerwiec roku 1914, Prusy Wschodnie. Wielu z nas trafnie rozpozna ten moment 
w historii, ale u Link w powieści „Czas burz” bohater, Maksym, oświadcza, że jutro wyjeżdża do Berlina. Zasmucona tym faktem jest Felicja. Od razu mu wypomina, że pewnie jedzie do „towarzyszy”. Dla Maksyma bowiem świat polityki jest bardzo ważny, z czego zdaje sobie sprawę osiemnastoletnia dziewczyna.
Urokliwa, ale i dumna Felicja wkrótce potem poznaje pewnego przedsiębiorcę z Monachium. Alex Lombard jest skrojony z zupełnie innej materii niż Maksym. „Felicja chwilami dostrzegała w jego opowieściach ślady cynizmu, co wprawiało ją w zakłopotanie, bo zupełnie nie była do tego przyzwyczajona. Przerażał ją też chwilami jego graniczący z okrucieństwem opowiadania o ludziach i rzeczach jednocześnie” – pisze Link.
Przerażenie nie przeszkodziło jednak w zamążpójściu za Lombarda. Miłość ta nie będzie należeć ani do zbyt przyjemnych, ani do szczęśliwych. Różnice w charakterach nie ułatwiają niczego. Wtedy właśnie pojawia się Maksym.
Łatwo się domyślić, w którą stronę potoczy się potem fabuła. Łatwo też wywnioskować, co to za rodzaj opowieści. Dodać jednak należy, że tę obyczajową historię Link rozpisała na kilka tomów. Ucieszą się więc ci, którzy lubią ciągnące się przez setki stron sagi.
Wydawnictwo już zapowiada kolejne części, a na marginesie można wspomnieć, że obok targanych rozmaitymi namiętnościami bohaterów znalazło się miejsce dla różnych znanych z historii bohaterów, na przykład generała (potem prezydenta) Hindenburga, który sprawnie „opanował chaos na froncie wschodnim”.

***

Mówiłem, że wrócimy do współczesności? Owszem, stanie się to właśnie teraz. Sprawcą i pretekstem będzie Michel Houellebecq.
Wątpię, bym musiał go przedstawiać. To jedno z najgorętszych nazwisk literatury francuskiej ostatnich dekad. Nie, nie ukazała się żadna jego nowa książka. Pojawiło się za to wznowienie – a konkretnie VII wydanie, w nowej oprawie graficznej – „Cząstek elementarnych”. Jak tylko zobaczyłem tę bijącą po oczach pomarańczową okładkę (ze zmyślnie – przyznajcie – rozpisanym tytułem książki i nazwiskiem autora), uznałem, że to dobry powód, by powrócić do czytanej przed wieloma laty historii.
Zasadniczo mamy tutaj okraszoną – jak to u Hoeullebecqa – detalami opowieść o dwóch braciach – biologu molekularnym oraz seksoholiku. Pisarz wykorzystuje swoich bohaterów do przeprowadzenia diagnozy świata zachodniego. Nie wypada ona pomyślnie, ale co ciekawsze – autor uderza absolutnie we wszystkie strony politycznych waśni.
Przewrotny, prowokujący i obrazoburczy. Ale o tym wiedzą wszyscy, którzy choć raz zetknęli się z tym francuskim skandalistą.
Czy „Cząstki elementarne” się zestarzały? Muszę szczerze przyznać, że niezbyt. Jednocześnie sądzę, że gdyby Houellebecq pisał dzisiaj swoją książkę (pierwsze wydanie „Cząstek elementarnych” ukazało się w 1998 roku), mógłby okrasić fabułę jeszcze innymi nowymi smaczkami (jakkolwiek dziwnie zabrzmi to słowo w kontekście jego pisarstwa i tematów, 
w jakich się lubuje).
W każdym razie Houellebecq niezmiennie zachwyca stylem. Czytając jego „Cząstki…”, ale 
i mając w pamięci inne powieści, trzeba przyznać, że pod tym względem należy do godnych kontynuatorów wielkiej francuskiej literatury.

Wymienione książki kupisz w Inmedio, Relay, Discover Poland, The Warsaw Storei Virgin. Polecamy!

Jelena Kostiuczenko, „Przyszło nam tu żyć. Reportaże z Rosji”. Przeł. Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz, Czarne, Wołowiec 2020.
Charlotte Link, „Czas burz”. Przeł. Anna Makowiecka-Siudut. Znak Horyzont, Kraków 2020.
Michel Houellebecq, „Cząstki elementarne”. Przeł. Agnieszka Daniłowicz-Grudzińska. W.A.B., Warszawa 2020.

Autor

Marcin Wilk
Marcin Wilk
Marcin Wilk – dziennikarz, publicysta, kurator. Freelancer. Współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Znak“ oraz „Charaktery” i Instytutem Goethego w Krakowie. Współtwórca i przez wiele lat kurator pasma Przemysły Książki na Festiwalu Conrada. Autor m.in. biografii „Tyle słońca. Anna Jantar“ (2015), „Kwiatkowska. Żarty się skończyły” (2019) oraz reportażu historycznego „Pokój z widokiem. Lato 1939” (2019). Aktywny w mediach społecznościowych jako Wyliczanka, a także jako twórca cyklu na YT #rozmoWyliczanki oraz podcastu „U Wilka mowa”.
Artykuły autora