Armagedon w retrospektywie, Kurt Vonnegut

14.12.2015

Jeśli szukacie oryginalnej i ciekawej książki o wojnie i pokoju, to koniecznie zapoznajcie się z tą recenzją. Potem najlepiej sięgnijcie po samą książkę.

„Armagedon” to zbiór niepublikowanych do tej pory krótkich form literackich, odnalezionych po śmierci autora w jego szufladzie. Zawiera dziesięć opowiadań, wspomnienie wojenne, list z frontu do rodziców oraz przemówienie z 2007 roku, którego pisarz nie zdążył już wygłosić i w jego imieniu odczytał je jego syn. Syn odgrywa w książce niemałą rolę – napisał bowiem wstęp. Przyznaję, że zdarza mi się pomijać wstępy, czytać je dopiero gdy czuję niedosyt po przeczytaniu całej książki lub zupełnie o nich zapominać. Tu jednak celowo zwracamy Waszą uwagę – warto jest oddać się dodatkowej przyjemności płynącej z tych kilkunastu stron. Vonnegut którego znamy, nieco zgorzkniały, naznaczony historią, ironiczny lub sarkastyczny dzięki tym zdaniom odkrywa przed nami nową twarz – w jego słowach zaczynamy dostrzegać jeszcze większą precyzję, a w kolejnych dziełach tytaniczną pracę.

Książka zilustrowana jest szkicami autorstwa Vonneguta, a w tle odnajdujemy znajomy sarkazm, prowadzący czytelnika przez świat wojny i pokoju. Jest to pozycja dostępna zarówno dla osób oczytanych z twórczością autora, jak również dla początkujących – zawiera również teksty lżejsze, a samo tytułowe opowiadanie to utrzymana w konwencji lekkiej grozy historia dwóch naukowców polujących na diabła.

Książka z pewnością nie jest dla wszystkich, ale ten, kto zdecyduje się po nią sięgnąć, na pewno tego nie pożałuje.

 

Autor

Czytam wszędzie
Czytam wszędzie
Czytam wszędzie, czyli redakcja pasjonatów, którzy czytają książki zawsze i wszędzie, a potem dzielą się wrażeniami na blogu. Uwielbiają listy, zestawienia i rankingi…
Artykuły autora