TE KSIĄŻKI PRZYPRAWIĄ CIĘ O CIARKI!

21.05.2019

Dobre książki to te, które wywołują ciarki na naszych plecach, a najlepsze – takie, które dodatkowo opisują historie, mające szansę wydarzyć się naprawdę. Do nich zaliczam thrillery i kryminały, których akcja dzieje się w jednym, maksymalnie dwóch budynkach, czyli… z sąsiadami w roli głównej. Trafiła mi się też perełka o kilku zupełnie obcych sobie ludziach, których z pozoru nic nie powinno łączyć. Ale ku mojej i mam nadzieję Waszej uciesze – łączy!

Miałam okazję przeczytać kiedyś książkę Alex Marwood „Zabójca z sąsiedztwa” i od tej pory, gdy tylko ukaże się tytuł z sąsiadami w roli głównej – po prostu muszę to przeczytać! Wąski krąg podejrzanych, bo przez całą książkę przewijało się maksymalnie sześć osób, z których jedna w zaciszu mieszkania brutalnie mordowała kobiety – dla mnie było to świetne, tym bardziej, że czarnymi charakterami w tej powieści były osoby, których nawet bym nie podejrzewała. Kiedy zobaczyłam zapowiedź kwietniowej premiery „Kto mieszka za ścianą?” Cary Hunter, wiedziałam więc, że muszę ją przeczytać! I nie żałuję, ani trochę.

„Kto mieszka za ścianą?”

Podczas remontu budowlańcy wraz z nowym właścicielem odnajdują w piwnicy przyległego domu młodą kobietę wraz z dzieckiem. Wszystko wskazuje na to, że kobieta była więziona latami, a dziecko mogło narodzić się już w zamknięciu. Nikt nie wie, kim ona jest, nikt też nigdy nie zgłosił zaginięcia, a tropy, które mogłyby pomóc ustalić jej tożsamość, prowadzą donikąd. Dodatkowo starszy mężczyzna, do którego należy piwnica, zarzeka się, że nie ma pojęcia skąd znalazła się w jego domu dziewczyna z synkiem. Sprawa niestety dodatkowo się komplikuje, gdy zostaje powiązana z tajemniczym zniknięciem przed kilkoma laty młodej Hannah Gardiner, która… była bardzo bliską sąsiadką mężczyzny. Czy więziona kobieta to Hannah? Kto okaże się winny przetrzymywania kobiety i prawdopodobnych gwałtów, których owocem jest chłopiec? Czy policji uda się rozwikłać zagadkę?

„Kto mieszka za ścianą?” to kawał dobrej książki. Od pierwszych stron historia wciąga, bo nikt nie przeszedłby obojętnie obok takiej sprawy. Każdy chciałby, by wyciągnięto konsekwencje wobec sprawcy. Bohaterowie są świetnie nakreśleni. Komisarz Adam Fawley to bardzo udana, błyskotliwa i wzbudzająca sympatię postać, która ma oczywiście drugą twarz – w jego małżeństwie wydarzyło się coś, co miało duży wpływ na jego życie i co pozostawiło w nim wielki smutek. Każdy z bohaterów był wyrazisty i jeżeli zdarzyła się jakaś drugoplanowa postać bez wyrazu – to tylko dlatego, że miała taka być, bowiem Cara Hunter przyłożyła się do tego zadania fenomenalnie. Akcja od początku jest na bardzo dobrym poziomie i nie schodzi z niego aż do końca. Tempo podkręcają wstawki, które według mnie były dobrym pomysłem – rozmowy telefoniczne świadków z policją, urywki z przesłuchań podejrzanych, fragmenty pamiętnika więzionej w piwnicy dziewczyny. Autorka tym zabiegiem wprowadza niemałe zamieszanie, bo gdy tylko wytypujemy kogoś na winnego, wychodzą nowe fakty i okazuje się, że nasze podejrzenia były bezpodstawne. Dodatkowy plus za połączenie śledztwa policyjnego z thrillerem psychologicznym. Majstersztyk! Lektura była dla mnie czystą przyjemnością. Każdy wielbiciel gatunku powinien po nią sięgnąć i na pewno się nie zawiedzie – gwarantuję, że książka będzie dla Was „nieodkładalna”.

Kolejna książka, która miała premierę w kwietniu to „Gra w życie” Leony Dakin. Gdy tylko przeczytałam blurb wiedziałam, że będzie to coś dobrego. Fabuła przypomniała mi o dwóch dobrych tytułach: „Najmroczniejszy sekret” Tess Gerritssen oraz „Kredziarza” C.J.Tudora. W obu książkach mamy grupę ludzi, z tym że w pierwszej są to z pozoru obcy sobie ludzie, którzy są zabijani w bardzo niepokojący sposób, a w drugiej jest to grupa znajomych z dzieciństwa, których połączyło na zawsze jedno wydarzenie. W obu książkach grupa ludzi skrywa mroczne tajemnice, tak jak w powieści Dakin.

„Gra w życie”

Policja dostaje zgłoszenie o zaginięciu czterech zupełnie obcych sobie osób. Każda z nich odnosiła sukcesy lub ma ułożone życie rodzinne: wojskowa z syndromem stresu pourazowego, przykładny przyszły ojciec, student z wysokimi ocenami i wzorowa matka dwójki małych dzieci. Wszyscy w dniu swoich urodzin dostają tajemniczą kartkę z zaproszeniem do gry: „Twój prezent to gra. Zagraj – jeśli się odważysz”. Policja włącza w sprawę Augustę Bloom, świetną psycholożkę i detektywa Marcusa Jamesona. Wspólnie dochodzą do tego, co łączy wszystkich zaginionych. I nie są tym zachwyceni… a zaczynają znikać kolejni ludzie, którzy otrzymali taką kartkę urodzinową.

„Gra w życie” to przede wszystkim świetny pomysł na fabułę. Ukłony w stronę autorki za wymyślenie tak pokręconej historii, która finalnie jest dla czytelnika jasna i klarowna, ale w trakcie lektury – to jedna wielka niewiadoma. Pełno jest błądzenia po mylnych tropach i trudno jest znaleźć jakikolwiek punkt zaczepienia, w pewnym momencie jednak wszystko staje bardziej zrozumiałe, a my wraz z Bloom i Jamesonem możemy typować kto, jak i dlaczego. Znów świetni bohaterowie! Każdy wyrazisty i każdy z bardzo rozbudowaną warstwą psychologiczną. W „Grze w życie” bardzo duże znaczenie ma to, co siedzi ludziom w głowach i autorka skupiła się na tym, by ukazać, co przykładni ludzie starają się ukryć pod maską normalności i ułożenia. A jest co ukrywać, uwierzcie. Podczas lektury nie podejrzewałam nawet, że akcja pójdzie w aż tak zaskakującym kierunku w jakim poszła. Wszystko jest jednak logicznie wyjaśnione na samym końcu, więc – pomimo, że sama idea urodzinowej gry jest trochę nierealna, ja jestem zadowolona. Wisienką na torcie jest akcja prowadzona dwutorowo – początkowo możecie być trochę zdezorientowani, co mają na celu wspomnienia Bloom, ale wszystko jest tu po coś i  nic nie jest przypadkowe, o czym sami będziecie mieli okazję się przekonać sięgając po „Grę w życie”. Polecam!

 

Wymienione książki kupisz w Inmedio, Relay, Discover Poland, The Warsaw Store i Virgin. Polecamy!

Cara Hunter „Kto mieszka za ścianą?”, przeł. Joanna Grabarek. Wydawnictwo Filia. Poznań 2019.

Leona Deakin „Gra w życie”, przeł. Aga Zano. Burda Media Polska. Warszawa 2019

 

 

Autor

Pamela Olejniczak
Pamela Olejniczak
Prowadzi blog i bookstagram o nazwie polish.bookstore. Najbardziej kocha kryminały i thrillery, ale czasem lubi wzruszyć się przy dobrym romansie. W życiu codziennym jest… doradcą w serwisie pojazdów ciężarowych!
Artykuły autora