JAKIM JESTEŚ CZYTELNIKIEM?

10.03.2016

Książki to bardzo wdzięczny temat, na który wielbiciele czytania mogliby poświęcić mnóstwo czasu. Rozmowa z kimś, dla kogo książki są czymś równie ważnym jest zawsze przyjemna i inspirująca. Opiniami na temat książek często dzielę się z siostrą i znajomymi. Zdarza nam się rozmawiać także o naszych zwyczajach czytelniczych. Wymiana spostrzeżeń bywa zabawna, bo każdy ma zestaw pewnych rytuałów związanych z czytaniem. Część z nich bywa wspólna, a z częścią zupełnie nie możemy się zgadzać. Emocje wywołuje nie tylko czytanie książek, ale także dyskutowanie o nich 🙂

Zacznijmy od tego, że dla każdego przygoda z czytaniem zaczęła się inaczej i różne mamy z tym wspomnienia. Czasem wpływ na to mieli rodzice, którzy czytali nam w dzieciństwie i których dość często widywaliśmy z książką. Tak było w moim przypadku. Mój tata czytał mi i mojej siostrze. Pomimo swojego wieku do dziś regularnie czyta książki dla relaksu. To spowodowało, że czytanie jest dla mnie ważną czynnością. Znam jednak osoby, które mimo iż ich rodzice czytają nałogowo, sami nie sięgają po książki. Oczywiście ważną rolę w „zarażaniu” czytaniem odgrywa szkoła, choć ona często potrafi także do czytania zniechęcić 😉 Wiele osób zaczyna interesować się książkami dopiero w starszym wieku – podejmują decyzję by czytać i czerpać z książek wiedzę oraz inspiracje.

Większość z nas niestety nie może przeznaczyć na czytanie tyle czasu ile by chciało – jest go zawsze za mało! Oczywiście mamy na to swoje sposoby. Ja staram się wykorzystywać każdą wolną chwilę – czytam podczas śniadania i kolacji, przerwy na kawę, herbatę, także w pociągu. Chyba jednym z przyjemniejszych momentów dnia jest wieczorna lektura, tuż przed snem. A w weekend, kosztem obowiązków domowych, czytam przynajmniej kilka godzin 😉 Nie jestem w tym odosobniona. Zaczytane osoby często widać w komunikacji miejskiej, przed gabinetami lekarskimi, w urzędach i parkach.

Jedną z trudności jaka stoi przed czytelnikami jest wybór książki. Na rynku pojawia się wiele nowości, których nie sposób, mimo szczerych chęci, wszystkich przeczytać. Wydawnictwa dobrze wiedzą, że tym co wpływa na decyzję zakupową czytelników jest autor, a także…okładka. Nic w tym dziwnego, że zwracamy uwagę na to kto napisał daną powieść – mamy przecież swoich ulubionych autorów, takich na których nigdy nie zawiedliśmy się, więc chętnie sięgamy po ich kolejne publikacje.

Właśnie z tego powodu książki znanych pisarzy lepiej się sprzedają, czytelnicy sięgają po nie chętniej, bo jest duża szansa, że będą zadowoleni z ich kupna. Autor ma olbrzymie marketingowe znaczenie, czego przykładem może być książka „Żniwa zła”. Pierwotnie ukazała się pod pseudonimem Robert Galbraith – nie cieszyła się dużą popularnością, do czasu gdy wydawnictwo poinformowało, iż jej autorką jest J. K. Rowling.

Jak często sięgacie po nowych, nieznanych lub mniej znanych twórców? Moim zdaniem warto „odpocząć” od ulubionego stylu i autora, chociażby po to, aby mieć czas na zapoznanie się i wyrobienie sobie zdania na temat „gorących” nowości na rynku. Także po to, by z nowym entuzjazmem wrócić do swoich ulubionych gatunków i pisarzy. Czasem zdarza się, że czytam rodzaj powieści, po który rzadko sięgam, np. fantastykę lub horror – gatunek, którego nie lubię. Jakiś czas temu zdecydowałam się na przeczytanie „Komórki” Stephena Kinga i…upewniłam się, że horror nie jest i nie będzie często wybieranym przeze mnie rodzajem książki 😉 Być może wybiorę się jednak do kina na adaptację, która już w marcu br. będzie miała swoją premierę. Zdarza mi się także wybierać książki pisarzy mało znanych i debiutujących. A to dlatego, że często zdarza się, że autor po którego książkę sięgamy z mieszanymi uczuciami, z czasem staje się naszym kolejnym ulubionym twórcą. Są czytelnicy, którzy sięgają wyłącznie po jeden gatunek literatury, niektórzy czytają wszystko co wpadnie w ich ręce. Do których należycie? Myślę, że każdy ma jednak pewne gatunki lub autorów, których unika.

Często zdarza mi się czekać na jakąś książkę z niecierpliwością, szczególnie w przypadku serii, kiedy jestem już przywiązana do bohatera i bardzo ciekawa jego dalszych losów. Zaczynam pierwsze rozdziały, które rozbudzają emocje i z wypiekami na twarzy szybko przerzucam kolejne strony…Czy Wam również zdarza się z ciekawości zajrzeć do dalszych rozdziałów, by szybciej dowiedzieć się co się wydarzyło? 😉 Są też tacy czytelnicy, którzy zaglądają na koniec książki i podglądają zakończenie…

Zawsze mam problem z tym, by odłożyć książkę, jeśli po przeczytaniu kilku rozdziałów nie spełnia ona moich oczekiwań – czujecie podobnie?  Rezygnujecie z czytania czy kończycie mimo to, a może pomijacie mniej interesujące fragmenty? Zawsze istnieje ryzyko, że w ten sposób pominiemy ważne szczegóły. Ja zawsze mam nadzieję, że książka jednak się „rozkręci”, ale wypracowałam „metodę 50 stron” – jeśli po ich przeczytaniu książka nadal nie podoba mi się, odkładam ją. Jest tyle innych, które chcę przeczytać 🙂

Znam osoby, którym zdarza się czytać kilka książek jednocześnie – dzielą je na te które muszą czytać ze względu na pracę lub naukę, te które czytają, by pogłębiać swoją wiedzę na dany temat i takie, których czytanie po prostu sprawia przyjemność. Staram się mieszać różne gatunki – te ambitniejsze z bardziej rozrywkowymi. Czasem zadaniem książki jest po prostu poprawienie humoru i wtedy sprawdza się książka w stylu „Pamiętnika Bridget Jones”. Skandynawskie kryminały doskonale sprawdzają się jako lżejsza, wciągająca literatura na popołudnia po pracy, gdy jesteśmy zmęczeni.

Jedną z podstawowych funkcji czytania jest oczywiście zdobywanie wiedzy, ale niemniej ważny jest relaks i przyjemność, a także refleksja, do której wiele książek zmusza. Dzięki książkom mamy możliwość odwiedzenia miejsc do których w rzeczywistości byśmy nie trafili, poznajemy różne motywacje i charaktery bohaterów. Zestresowani pracą i obowiązkami chętnie zanurzamy się w wirtualny świat – im bardziej odmienny od naszego, tym szybciej nas odpręży. Nasze wybory zmieniają się wraz z upływem lat. Inną książkę wybierzemy w zimę, inną latem, jeszcze inną zabierzemy ze sobą na wakacje.

Nie zawsze możemy sobie pozwolić na wielogodzinne zatopienie się w lekturze w wygodnym fotelu czy na leżaku w ogrodzie – ale tego Wam i sobie życzę!

Teraz kolej na Was. Odpowiedzcie na pytanie: Jakim jesteś czytelnikiem? 🙂

Autor

Czytam wszędzie
Czytam wszędzie
Czytam wszędzie, czyli redakcja pasjonatów, którzy czytają książki zawsze i wszędzie, a potem dzielą się wrażeniami na blogu. Uwielbiają listy, zestawienia i rankingi…
Artykuły autora