czas łaski grisham

Czas łaski. Cykl Jake Brigance

John Grisham

Albatros
2021


Gdzie kupię

Porywający dramat sądowy, w którym emocje sięgają zenitu.

Sprawiedliwość i prawo to nie zawsze to samo. W żadnej z książek Johna Grishama nie widać tego tak wyraźnie jak w czasie łaski.

Miasteczko Clanton w stanie Missisipi znów jest podzielone, a adwokat Jake Brigance – znany z powieści i filmu „Czas zabijania” – ponownie znajduje się w centrum wydarzeń.

W Clanton do zabójstw dochodzi raz na kilkadziesiąt lat. Nic więc dziwnego, że takie wydarzenie elektryzuje społeczność całego hrabstwa. Zwłaszcza gdy ginie prominentny biały, znany w okolicy zastępca szeryfa Stuart Kofer.

Sprawcą jest syn jego kochanki, szesnastoletni Drew Gamble. Wobec zacietrzewienia części mieszkańców miasteczka szanse chłopaka na to, że uniknie kary śmierci, są nikłe. Chyba że jego obroną zajmie się Jake Brigance, który już raz dokonał niemożliwego: doprowadził do uznania za niewinnego czarnoskórego mężczyzny oskarżonego o zabicie oprawców jego córki.

Jake nie ma ochoty bronić Drew Gamble’a, ale jeśli on się tego nie podejmie, to kto? Kiedy uważnie przygląda się sprawie, dostrzega jej drugie dno. I jak przed laty ryzykuje własną karierę, bezpieczeństwo finansowe i życie swojej rodziny, by obronić chłopca przed końcem, którzy wszyscy mu wieszczą – komorą gazową.

Opis wydawcy.

Średnia ocen:

4.3 / 5
3 ocen
2 recenzji
5 1
4 2
3 0
2 0
1 0

Oceń książkę

DODAJ RECENZJĘ

RECENZJE CZYTELNIKÓW

Ambros
04.12.2021
Czy John Grisham czymś nas może jeszcze zaskoczyć? I to jeszcze jak! Argumentacja przemawiająca za określeniem autora mistrzem jest bogata i różnorodna. Każdy z nas zapewne z innej perspektywy spogląda na twórczość autora i widzi interesujące aspekty ze swojego punktu widzenia. Ja cieszę się, że po raz kolejny miałam okazję sięgnąć po jego twórczość. Moje oczekiwania zostały zaspokojone i powiem w tajemnicy i na ucho, że dostałam więcej, niż nieśmiało oczekiwałam … Nastoletni chłopiec Drew Gamble morduje partnera mamy, mężczyznę, z którym mieszkają od jakiegoś czasu. Dlaczego? Zastępca szeryfa, Stuart Kofer, znęcał się nad rodziną. Stosował przemoc fizyczną i psychiczną, szczególnie jak wypił więcej stawał się bardzo agresywny wobec mamy. I pewnego dnia miarka się przebrała. Dzieci były przekonane, że po kolejnej awanturze Stuart zamordował matkę. W odwecie Drew przystawia pistolet do skroni śpiącego mężczyzny i strzela. Jeden skuteczny, śmiertelny strzał. Oczywiście chłopiec zostaje aresztowany i zostaje postawiony przed sądem pod zarzutem morderstwa z premedytacją. I w tym momencie do akcji wkracza młody prawnik, Jake Brigance. Wsławił się tym, że doprowadził do uniewinnienia człowieka, który zamordował w akcie zemsty. Czy również tym razem Jake będzie tak skuteczny i zdecydowany? Przed nim trudne zadanie, zwłaszcza, że zamordowany był cenionym i chwalonym stróżem prawa, a ponadto wszystko dzieje się w małej lokalnej społeczności, gdzie wszyscy się znają. Mieszkańcy domagają się skazania winnego, a prawnik staje przeciwko nim. Przeciwko wszystkim. Czy w takiej sytuacji może czuć się bezpiecznie? Czy będzie się starał, gdy ma przeciwko sobie wszystkich? Jakich argumentów musiałby użyć, aby obronić Drew? Na pewno przed nim trudne zadanie. Na którą stronę przechyli się szala sprawiedliwości? Czy w ogóle w tej sytuacji można mówić o jakiejkolwiek sprawiedliwości? Czas łaski do znakomity i pełen niecodziennych emocji thriller prawniczy o kulisach walki o uniewinnienie. Młody przestępca, jego prawnik i cały system prawny. Kto z takiej potyczki może wyjść zwycięsko? Już odpowiadam. Ten, kto jest sprytniejszy i skuteczniejszy. Nie zawsze sprawca ponosi karę za swój czyn. A dlaczego? Przecież to niesprawiedliwe? Bo jego obrońca zastosował znakomite kruczki prawne, bo był krok przed prokuratorem i potrafił przewidzieć zachowania określonych osób. W tym intrygującym dramacie sądowym jesteśmy świadkami zakulisowych potyczek oskarżenia i obrony, i balansującego między nimi sędziego, który już ma na uwadze zbliżające się wybory na kolejną kadencję. Autor wprowadził nas w klimat sali rozpraw, odczuwamy, że jesteśmy nie tylko obserwatorami całego sądowego spektaklu, ale jego rzeczywistymi uczestnikami. Za wszelką cenę wciągnął nas w tej nastrój niepewności i chciał, abyśmy sami mogli być jednym z wybrańców zasiadających na ławie przysięgłych. To nie lada wyzwanie, ale sprawiło, że cały czas byliśmy czujni i skoncentrowani, ani na chwilę nie mogliśmy odpłynąć w myślach gdzieś dalej. Mała chwila słabości i dekoncentracji i oskarżyciel mógł przejąć nad nami władzę. A na to nie mogliśmy sobie pozwolić … Po skończonej lekturze zadaję sobie pytanie czym jest sprawiedliwość? Czym jest prawda? Czy winny powinien ponieść karę za złe czyny, nawet jak można próbować usprawiedliwiać je określonymi okolicznościami? Na te pytania próbowałam uzyskać odpowiedź … Czas łaski w mojej subiektywnej ocenie to opowieść, która sprawia, że emocje są cały czas w stanie podwyższonej gotowości. Trudno nad nimi zapanować w tak niejednoznacznej sytuacji, gdy serce i rozum na rozstaju dróg się rozdzielają i każde podąża swoją drogą. A którą drogę mam wybrać ja? Znakomity i emocjonujący, nie sposób się z nim rozstać przed wydaniem ostatecznego werdyktu. Czy sprawiedliwego, to już inny temat …
Prezesowa
21.11.2021
Mam za sobą pozycje Johna Grishama, jednak to moje pierwsze spotkanie z przygodami Jake'a Brigance'a, obiecującego adwokata, który wielokrotnie stawia dobro klientów nad swoim własnym. Mężczyzna wiedzie zwyczajne życie, czuje się spełniony jako mąż i ojciec, jednak potrzebuje w swojej prawniczej karierze sprawy, która mogłaby go wywindować pod względem materialnym oraz dałaby mu posłuch, którego oczekuje. Zamiast tego otrzymuje sprawę nieprzyjemną i kontrowersyjną. Nastolatek zastrzelił swojego ojczyma, zastępcę szeryfa, który znęcał się nad jego matką. Konserwatywni mieszkańcy Clanton liczą na to, że chłopak zostanie skazany na śmierć. Dowody są jednoznaczne. Tymczasem Brigance, otrzymując tę sprawę, nie tylko musi dokonać niemożliwego, ale też naraża się lokalnej społeczności. Pozycja jest bardzo ciekawa, pojawia się sporo prawniczych niuansów, zrozumiałych także dla laika, ale miejscami, zwłaszcza przez pierwsze 200 stron historia toczy się zbyt wolno. Tym bardziej, że w zasadzie od kilku początkowych rozdziałów łatwo domyślić się zakończenia. Ciekawe, że autor pokusił się o szersze spojrzenie na społeczeństwo, które nie tylko darzy kultem ludzi służących prawu, ale równocześnie z dystansem i niechęcią odnosi się do ciemnoskórych. Gdyby historia miała w sobie więcej dynamizmu, pewnie dałabym 5, ale 4 gwiazdki to i tak sporo, warto po książkę sięgnąć.