dubaj krwią zbudowany margielewski

Dubaj krwią zbudowany

Marcin Margielewski

Prószyński Media
2021


Gdzie kupię

Dubaj spływa złotem i krwią tych, którzy go budują.

Wstydliwy sekret, który władcy Dubaju woleliby ukryć przed światem.

Porażający los ludzi, którzy poświęcają swoje życie, by inni mogli swoje wieść w luksusie. Biedni, brudni, umęczeni i kompletnie niewidzialni dla bogatych mieszkańców i turystów odwiedzających Dubaj. Setki tysięcy robotników pracujących przy budowie zachwycających świat budynków każdego dnia ryzykują życie w ciężkich warunkach i śmiertelnym upale. Transportowani do pracy jak bydło, mieszkający w przypominających ciężkie więzienie obozach. Tracą zdrowie, a często życie, składając je na ołtarzu pychy, jaką napawa władców budowana przez nich metropolia.
Oficjalnie tylko nieliczni giną na budowach. Oficjalne dane podawane są rzadko i tylko wtedy, gdy nie da się ich ukryć, ale ambasady liczą każdego zmarłego obywatela. I każdego roku giną ich tu tysiące. Samobójstwa, choroby, udary, zawały, zatrucia. Historie kilku z setek tysięcy budowniczych Dubaju opowiada Marcinowi Margielewskiemu polski inżynier, który przez lata pracował dla największych deweloperów działających na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

To trzecia, po „Modelkach z Dubaju” i „Koszmarze arabskich służących” książka z serii „Niewolnicy”, opowiadającej o ludziach, którzy na Bliskim Wschodzie traktowani są jak zwykły towar.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Średnia ocen:

3.8 / 5
5 ocen
2 recenzji
5 2
4 2
3 0
2 0
1 1

Oceń książkę

DODAJ RECENZJĘ

RECENZJE CZYTELNIKÓW

Emilia
24.10.2021
Dubaj, jakiego nie znam.
menia71
12.10.2021
Za sprawą najnowszej książki Marcina Margielewskiego wracam znów do Dubaju. A dokładniej na słynne budowy i do Sonapuru, gdzie "mieszkają" robotnicy. Przewodnikiem jest polski inżynier, mieszkający na stałe w ZEA. "Dług to narzędzie kontroli. Powszechne we współczesnym handlu ludźmi." (str. 70) Pracując z ludźmi i odwiedzając ich w miejscu zakwaterowania poznawał ich historie. A dzięki jego opowieści czytelnik również. "Każda z tych historii była inna, ale wszystkie miały wspólny mianownik – biedę, która prowadzi do niewolnictwa." (str. 84) Przerażający proceder ściągania do Dubaju obietnicami, wykorzystywania do ciężkiej, niebezpiecznej, niskopłatnej pracy oraz ukrywania liczby zgonów i fałszowania ich powodów, by uniknąć konsekwencji. Tłumienia za pomocą policji wszelkich protestów. Straszne warunki zakwaterowania. Brak opieki medycznej i wsparcia. O tym się głośno nie mówi. Tego nie chcą wiedzieć turyści. O tym nie chcą pamiętać zamożni mieszkańcy emiratu. Książka zawiera też historię powstawania i rozwoju tego miasta i pewne fakty, jak choćby konieczność kupowania piasku na dubajskie budowy, bo tamtejszy się nie nadaje czy zrujnowanie niemal całego ekosystemu wybrzeża przy tworzeniu sztucznych wysp. I kilka nieudanych czy niedokończonych inwestycji wartych miliardy. Mówi się o tym, co się udało a milczy na temat porażek. "Dubaj jest jak prężący mięśnie, oderwany od rzeczywistości influencer, który robi w życiu tylko to, co można wrzucić na Instagram lub Tik Toka" (str. 122) – bardzo mi się podoba to zdanie. Dziękuję autorowi za możliwość poznania faktów.