Jedyna z archipelagu

"ludzka rzecza bladzic" "cenny czas" "nie zaprzepaszczaj swoich szans, nie ma sie ich w zyciu tyle ile bysmy chcieli. Teraz mozesz wszedzie pojechac, byc kazdym, robic wszystko. Wybor nalezy do ciebie. To twoje zycie" oczywiscie ja w tym widze drugie dno, ktore nie tyczy sie stricte relacji, ale wlasnych osiagniec, spelnienia siebie, poczusia sensu by byc dla siebie dobrym wnosic wciaz cos cennego w zycie swoje i innych tez. Tym razem bez faktow historycznych klesk zywiolowych i ubolewam nad tym. Oprocz zyciowych dialogow chce sie tez czegos dowiedziec i bardziej zzyc z ksiazka. Ta niezmiennie o trudnych relacjach niedomowieniach i przez to powielane zle nawyki, zle lokowane uczucia. Poczucie pustki w zyciu bez matki. Wciaz budzaca jakies tam poklady wrazliwosci natomiast tym razem obylo sie bez krokodylich łez. Nie mniej jednak zdanie moje o autorce pozostaje bez zmian. Ksiazki zyciowe pelne emocji, po ktorych nie jest sie juz tym samym czlowiekiem.

Kristin Hannah od dawna już ma miejsce w moim sercu i oczywiście na półce. "Jedyna z archipelagu" powoli wciąga i obnaża życie głównej bohaterki.Gdyby nie wypadak, trudno ocenić, czy losy matki i córek by się skrzyżowały. Czy nastałby czas, rozliczeń i pojednań. Tym razem początek trochę mi się dłużył, lecz gdy powoli zmierzałam do finału oczy jak zwykle były w "mokrym miejscu". Pełna wzruszeń i szlochów zamknęłam ostatnią stronę. Polecam jak wszystkie jej książki.

Książka Kristin Hannah pt. "Jedyna z archipelagu" to porywająca opowieść o losach matki i jej córek, ich emocjach, przemyśleniach i konsekwencjach działań. Początkowo książka nie zachęca swoją treścią… bo no cóż może być zniewalającego w historii matki, która porzuciła swoje dzieci na rzecz kariery. Autorka dogłębnie opisuje przeżycia i emocje jednej z córek Nory, Ruby Bridge. Słowo początkowo użyłam w pełni celowo, gdyż wraz z rozwojem historii dowiadujemy się jakie pobudki kierowały Norą kiedy porzucała swoją rodzinę. Jakie myśli, emocje i przede wszystkim wydarzenia ją do tego skłoniły. Wraz z biegiem historii czytelnik dojrzewa w swoich przemyśleniach razem z Ruby, która dowiaduje się całej prawdy o swojej rodzinie. Historia Nory Bridge bardzo dobrze obrazuje stare powiedzenie "każdy medal ma dwie strony", za każdą decyzją widoczną na pierwszy rzut oka kryje się historia z tym związana, często skrywana przed światem. Podsumowując jest to piękna książka opowiadająca o ludzkich emocjach i tym do czego nieprawidłowo pokierowane mogą doprowadzić.