Koneserzy kolejnego dnia. Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz według Artura Andrusa
Lubię atmosferę świąt Bożego Narodzenia, z rodzinnym ciepełkiem, biesiadowaniem przy stole zastawionym tradycyjnymi potrawami, śpiewaniem kolęd i prezentami pod choinką. A kiedy już się nacieszymy swoją obecnością, wspomnimy babcię Lodzię, która co roku robiła plamy
z barszczyku na obrusie, dziadka Romana, który dyskretnie wkładał monety pod talerze, żeby
w nadchodzącym roku wszystkim się darzyło, pochwalimy potrawy przygotowane przez wszystkich uczestników wieczerzy, przywołamy z pamięci niepowtarzalny smak sernika, którego nikt tak nie zrobi jak nieobecny już wśród nas dziadek Zbyszek, zaśpiewamy kolędy – przychodzi kolejny,( …) najpiękniejszy w życiu dzień(…). Wtedy każdy z domowników szuka intymnego kącika, żeby zanurzyć się w lekturze książki, którą przyniósł mu Święty Mikołaj. On wie, że książka jest jednym z najbardziej oczekiwanych prezentów przez wszystkich członków rodziny, niezależnie od wieku.
Sięgam więc po „ Koneserów kolejnego dnia”. Przyjemna, estetyczna oprawa,
z radosną fotografią bohaterów i autora biografii na okładce. Narracja w formie dialogów, ilustrowana pięknymi zdjęciami, z podpisami zapowiadającymi opowieść w niepowtarzalnym stylu Artura Andrusa. Niebanalny tytuł, bo niebanalna jest treść i forma przekazu. Nie może być inaczej, jeżeli bohaterami są artyści formatu Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza, a autorem mistrz słowa, subtelnego żartu i głębokiej treści zawartej w lapidarnych tekstach.
Wyruszam zatem w pełną wrażeń estetycznych i intelektualnych trasę koncertową, podsumowującą karierę niezwykłego duetu artystycznego i przepadam na długie godziny. Zapis dialogów jest tak sugestywny, że czuję się uczestniczką tej eskapady, upoważnioną do tego, żeby od czasu do czasu nieśmiało wtrącić: pamiętam, oglądałam ten występ, mam tę płytę.
Zaniemówiłam ze wzruszenia po koncercie w Opolu, w czerwcu 2015r. i tak samo jak autor „ Koneserów…”, podsumowałam wówczas swoje wrażenia. (…) Szyk, wdzięk, elegancja, klasa(…) Mistrzostwo wykonania i szacunek do publiczności, bez wdzięczenia się, pokrzykiwania i zbędnych decybeli. Taka jest też opowieść o życiu osobistym, artystycznych dokonaniach
i społecznym kontekście rozwoju kariery Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza. To okraszony wieloma anegdotami dyskurs o filozofii życia, o przyjaźni o współistnieniu na scenie , bez zawiści i zazdrości – wszak (..) każdy swoją gwiazdkę ma (..). O pasji, wrażliwości, ciekawości świata
i apetycie na życie. O talencie i umiejętności wykorzystania go z pokorą oraz świadomością, że to jeszcze nie szczyt możliwości, że jeszcze można zrobić coś lepiej i piękniej. To wspomnienia i ciepłe słowa o obecnych i nieobecnych już w życiu estradowym koleżankach i kolegach, współuczestnikach artystycznych wydarzeń. A w tle opowieści piosenki z płyty towarzyszącej wspomnieniom, która doskonale uzupełnia treść książki. Całość, to pięknie opakowany prezent dla miłośników dobrej literatury, muzyki i piosenki. To prezent od koneserów dla koneserów. Gorąco polecam
Atyz