Miasto z mgły

Carlos Ruiz Zafon

Muza SA
2021


Gdzie kupię

Ostatnia książka Carlosa Ruiza Zafona

Młody chłopak odkrywa, że chce zostać pisarzem, kiedy jego opowieści zaciekawiają bogatą dziewczynę, która skradła mu serce. Budowniczy ucieka z Konstantynopola z projektami sekretnej biblioteki. Dziwny dżentelmen zachęca Cervantesa do napisania książki, jaka jeszcze nigdy nie powstała. Gaudí, płynący na pokładzie transatlantyku zachwyca się parą i światłem ̶ materią, z której powinny być zrobione miasta.

„Miasto z mgły”, ostatnia książka Carlosa Ruiza Zafona, jest poszerzeniem literackiego świata Cmentarza Zapomnianych Książek. Ten zbiór jedenastu opowiadań pokazuje wszystkie cechy pisarstwa Zafona, ale subtelnie, jakby przez mgłę wszechobecną w jego literackich obrazach. Te opowieści mogłyby stać się elementami większej całości, a jednak pisarz puścił je wolno, dając im osobne życie. Może po to, by ukazały w pełni wyjątkowość jego prozy tym, którzy nie mieli jeszcze okazji zajrzeć do powieści mistrza?

W każdym z opowiadań jest charakterystyczna atmosfera jego najbardziej znanych utworów – delikatny smutek, dystans i zaduma, są nawiązania wprost do cyklu o Cmentarzu Zapomnianych Książek, jest też ukłon w stronę jednego z mistrzów Zafona – Miguela de Cervantesa. Wszystko pełne pisarskiej magii typowej dla autora, który sprawił, że jak nigdy wcześniej potrafiliśmy marzyć.

Leszek Bugajski

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Średnia ocen:

4.5 / 5
6 ocen
3 recenzji
5 3
4 3
3 0
2 0
1 0

Oceń książkę

DODAJ RECENZJĘ

RECENZJE CZYTELNIKÓW

Mar Ta
19.05.2022
Kiedy wychodzi ostatnia książka jednego z Twoich ulubionych autorów… Długo ma się do niego żal… Bo jak to tak.. To już koniec? Magia którą dawałeś w swoich książkach nie powtórzy się w żadnej innej…. Zafon tworzył tak niepowtarzalny klimat, tak piękny, że ciężko go opisać. Tę książkę można czytać osobno mimo to wszystkie jego powieści są w pewien sposób połączone. Z całego serca doradzam i polecam przeczytać wszystko. Dla niektórych ten zbiór opowiadań jest jak wisienka na torcie. Jak kropka na końcu zdania postawiona piórem mistrza. Dla części to początek jak promyk słońca nad Barceloną, którą tak uwielbiał (ten początek może być trochę niezrozumiały ale proszę dać sobie i tej książce czas i szanse na wspólne zrozumienie) . Sprawi że i Wy ją pokochacie, a jeśli nie, to wzbudzi na pewno ciekawość. Wreszcie dla innych opowiadania zawarte w książce to będą dodatki, ale nie byle jakieś tam dodatki… Tylko takie… Smakołyki frykasy, jak niespodziewany prezent, który otwiera się drżącymi z niecierpliwości dłońmi lub z obawy przed zbyt szybkim zapoznaniem się i utratą uciechy… z zawartości czeka się miesiącami nad decyzją o otwarciu . Opisywać każde opowiadanie to spoiler, teksty Zafona mają duszę, każdy inną, specyficzną. Dajcie się wciągnąć w czarujący świat na cmentarzu zapomnianych książek… Zapewniam Was… Wy też nie zapomnicie jego książek. I niech mnie coś trafi jeżeli choć przez chwilkę nie zechcecie tej Barcelony poczuć i zobaczyć …
Prezesowa
15.07.2021
To jedna z tych ocen, gdzie serce miało spór z rozumem. Uwielbiam Zafona, spędziłam wiele przyjemnych chwil przy jego serii o Cmentarzu Zapomnianych Książek, jednak pozycje, w których poruszał też tematy fantastyczne nie do końca mi leżały. "Miasto z mgły" to zbiór opowiadań, w których pojawiają się tak uwielbiane przez autora motywy przygnębienia, Barcelony, samotności, aniołów, wojny. Niestety, opowiadania te prezentują różny poziom. Z pewnością na wyróżnienie zasługują "Panienka z Barcelony" (historia kobiety, która niemal od dziecka uczyła się wcielać w role innych osób tak mocno, że zachwiało to jej tożsamością), "Szarzy ludzie" (losy płatnego mordercy, który otrzymuje zlecenie na swojego byłego mistrza fachu) oraz "Blanca i pożegnanie" (narrator przedstawia dzieje swojej pierwszej przyjaźni). Pozostałe teksty również są godne uwagi, ale nie dorównują wymienionym, choć doznałam pewnego zawodu czytając "Księcia Parnasu" (aluzja literacka do dziejów Cervantesa). Ogólnie jednak polecam "Miasto z mgły", choć wolałabym się pożegnać z Zafonem w nieco inny sposób.
Elizabeta
11.07.2021
Nie dane było doczekać Zafonowi wydania tego tomiku opowiadań. Ujrzały jednak światło dzienne i trafią na półkę wielu sympatyków autora jako kropka nad "i" czy klamra zamykająca historię literackiego geniuszu. Trudno opowiedzieć o tych krótkich formach bez zdradzania treści, dlatego też postanowiłam, że tego nie zrobię. Wiedzieć należy, że Zafon złożył sprytnie w całość kilka, pozornie niepasujących do siebie utworów, przekazał historie w formie krótkich treści i dał czytelnikowi czas na złożenie tego wszystkiego w całość. Trudno inaczej określić autora, niż geniusza prozy. Skrupulatny, czarujący słowem, muskający czytelnicze zmysły i piszący tak, że dech zapiera. W niewymuszony i ciekawy sposób przekazuje wizję świata takiego jaki sam widział, lub chciałby widzieć. Trzeba wiedzieć, że tę książkę można zacząć czytać od środka lub od końca. Wcale nie trzeba zaczynać od początku, choć oczywiście można. Ta książka to drzwi wejściowe do świata Zafona, po przekroczeniu których, czytelnik spojrzy na jego dzieła w inny sposób. Ponieważ te jedenaście krótkich opowiadań to ilustracja życia autora i kwintesencja jego twórczości. Nie będę więc się rozpisywać niepotrzebnie i zachwalać tej książki. Literatura broni się sama. Szczególnie tak wybitna.