Ależ to była piękna historia! Chwyta za serce jak mało która. Nie czytałam zbyt wielu książek autorki i nie mam zbyt dużego porównania, ale wydaje mi się, że wszystkie jej powieści są tak bardzo poruszające, a na pewno większość. Antonię, główną bohaterkę powieści spotykamy na początku w jej domu rodzinnym. Poznajemy jej relacje z najbliższymi i już wtedy łamie nam się serce. Później jest równie wzruszająco. Antonia nie miała łatwego dzieciństwa. Jej rodzice nigdy nie okazywali jej miłości. Ojciec ją ignorował, matka stale wpędzała dziewczynę w poczucie winy. Została odrzucona przez najbliższych i nikt nie wyciągnął do niej pomocnej dłoni. Każdy zajmował się swoim życiem. W końcu Antonia stała się niewidzialna. Nauczyła się żyć na uboczu, nie rzucać się w oczy, nikomu nie wchodzić w drogę, nie sprawiać problemów. Nie zwracała na siebie niczyjej uwagi, zamknęła się w sobie, zamknęła się też na otoczenie. Zrozumiała, że kiedy będzie niewidzialna, nikt nie będzie mógł jej zranić. W tym trudnym dla niej czasie ukojenie przynosiły jej marzenia o normalnym życiu i o zaistnieniu w świecie kina. Chciała napisać scenariusz filmowy. Kiedy podczas letniego stażu w w hollywoodzkim studiu poznała słynnego reżysera, jej życie diametralnie się zmieniło. Przestała być niewidzialna. Czy jednak na pewno tego chciała? Czy jej życie zmieniło się na lepsze? To musicie już ocenić sami.
Bardzo dobrze czyta się tę powieść. Płynnie i bez przestojów. Wciąga od razu w wir wydarzeń i nie odpuszcza do ostatniej strony. Jej niewątpliwą zaletą jest fakt, że wywołuje silne emocje, różne, te pozytywne, ale też negatywne. Na pewno jednak nie pozostaje bez wpływu na czytelnika. Trudna historia Antonii porusza najczulsze struny naszej duszy. Nie wydaje mi się, że dziewczyna chciałaby, aby się nad nią litowano, bo bagaż doświadczeń, który niosła na swoich barkach sprawił, że miała twardą skórę i potrafiła sobie poradzić, jednak nie można się podczas lektury opędzić od współczujących myśli w jej kierunku i w kierunku tego, przez co musiała przechodzić. Główna bohaterka została dobrze nakreślona. Wiele kobiet z łatwością będzie mogło się z nią utożsamić. Godne pochwały jest to, że mimo wszystko Antonia potrafiła zawalczyć o swoje marzenia. Nigdy się nie poddała, nawet kiedy było jej źle, kiedy nie miała już na nic siły, kiedy ciągle rzucano jej kłody pod nogi. To wojowniczka, która pokazuje innym kobietom, że zawsze warto walczyć o siebie. Wątek romantyczny, który pojawia się w powieści przypadł mi do gustu. Uwierzyłam w uczucie łączące Antonię i starszego od niej reżysera, znanego w świecie Hamisha. Ich relacja wypadła przekonująco i autentycznie.
"Niewidzialna" to wypełniona emocjami po brzegi, ciekawa, niezwykle intensywna opowieść o walce o marzenia, trudnej drodze do odnalezienia siebie, o pokonywaniu przeszkód i o wychodzeniu ze swojej strefy komfortu, którą w tym przypadku okazało się bycie w cieniu przez prawie całe życie. Piękna, warta poznania historia. Polecam!