Dwadzieścia lat temu w Żeromicach zaginęła jedna z mieszkanek – prowadzący postępowanie policjanci nigdy nie ustalili, co stało się z dziewczyną, a śledczy nie odnaleźli żadnego tropu, który pozwoliłby wyjaśnić zagadkę. Pierwsze ślady pojawiły się dopiero dwie dekady później, kiedy w okolicznych lasach zaczęto odkrywać rzeczy mogące należeć do zaginionej.
Jedną z nich odnajdują Seweryn Zaorski i Kaja Burzyńska, zupełnie nieświadomi tego, że ma ona związek z nierozwiązaną sprawą z przeszłości. Fakty, które zaczynają się z niej wydobywać, malują niespodziewany i przerażający obraz zbrodni, które miały na zawsze pozostać nieodkryte…
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Średnia ocen:
4.6 / 5
9 ocen
5 recenzji
5
5
4
4
3
0
2
0
1
0
Oceń książkę
ZWYCIĘSKA RECENZJA CZYTELNIKA CZW
13.06.2022
Romans Kai i Seweryna kwitnie. Spotykają się w każdej wolnej chwili. Mimo że jeszcze nie wiadomo czy to Seweryn jest ojcem dziecka, które nosi Kaja, planują już wspólna przyszłość.
Podczas jednej ze schadzek natrafiają na opuszczony w pośpiechu samochód, z którego radia leci ulubiony kawałek Seweryna. W aucie zostają znalezione ślady dziewczyny, która zaginęło blisko 20 lat wcześniej w Żeromicach.
Seweryn jest przekonany, że auto nie przypadkowo zostało porzucone blisko jego domu. Wraz z Kają chcą odkryć, co się stało z ich szkolną koleżanką. Okazuje się, że to nie jedyna dziewczyna, która zaginęła bez śladu w okolicy. Czy to możliwe, żeby od kilkudziesięciu lat działał niezauważenie seryjny morderca?
"Obrazy z przeszłości" to kolejna część cyklu z Sewerynem Zaorskim. Jest to kryminał z rozbudowaną warstwą obyczajową. Relacje głównych bohaterów stanowią główną oś cyklu. Na początku im kibicowałam. Teraz już trochę mniej. Wątek ciąży, ojcostwa i ciągle rozmowy o łączącym ich uczuciu, ale brak ostatecznej decyzji, bardziej mnie męczył, niż ekscytował.
Moje serce skradła za to relacja Seweryna z córką i tatełożarty. Są one tak żenujące, że aż śmieszne.
Wątek kryminalny jest wciągający, a napięcie budowane stopniowo. Wraz z Sewerynem i Burzą odkrywamy nowe tropy i ślady. Pojawiają się różne podejrzenia, ale zakończenie i tak zaskakuje.
Same tytułowe obrazy to ciekawy i niespotykany wątek. Bardzo sprawnie poprowadzony przez autora. Obrazy, które codziennie są podziwiane, ale nikt nie zna ich prawdziwego znaczenia i przekazu. A to, co pokazują, okazuje się przerażające i makabryczne.
Lubię tę serię, więc z pewnością sięgnę po kolejne tomy.
DODAJ RECENZJĘ
RECENZJE CZYTELNIKÓW
13.06.2022
Książka „Obrazy z przeszłości” autorstwa Remigiusza Mroza to czwarta część cyklu z Sewerynem Zaorskim. Po tym jak zakończyła się trzecia część "Szepty spoza nicości" bardzo chciałam się dowiedzieć jak dalej potoczą się losy Seweryna i Burzy. Po lekturze tej książki chyba wolałabym zostać z postawionym tam znakiem zapytania. Podczas lektury czułam się trochę jak w jakieś telenoweli. Za ta bardzo podobał mi się wątek z tytułowymi obrazami z przeszłości. Okazuje się, że w okolicy na przestrzeni wielu lat w tajemniczych okolicznościach zaginęło kilka dziewczyn. Wspólnym elementem, który łączył wszystkie zaginione było kółko teatralne, na które uczestniczyła także Burza. Czy to znaczy, że Kai również grozi niebezpieczeństwo? W czasie kiedy tajemniczo ginęła jedna z dziewczyn zawsze podrzucany został obraz, który na odwrocie miał tylko dziwny ciąg cyfr. Dwadzieścia lat po zaginięciu dziewczyny z Żeromic pojawiają się pewne ślady, które dają szansę na wyjaśnienie całej zagadki bowiem śledczym do tej pory jeszcze się to nie udało. Tylko co z tym wszystkim wspólnego ma Seweryn Zaorski?
- 1
- 2