UNIWERSUM METRO 2033. PRAWO DO ŻYCIA, DENIS SZABAŁOW


Świat po trzeciej wojnie światowej. Po użyciu bomby atomowej życie jakie znaliśmy wcześniej praktycznie przestało istnieć. Ci, którzy przeżyli, trudnią się walką z innymi ludźmi, zmutowanymi zwierzętami i roślinami. Daniła Dobrynin wraz z towarzyszami wyruszają na wyprawę mającą na celu opanowanie Składu Rosrezerwy i być może przeniesienie się tam w przyszłość. Czy miłosierdzie i ludzkie odruchy mają tutaj rację bytu?
Generalnie sięgam po lekkie lektury – obyczajówki i romanse. Jakże byłam zdziwiona, gdy zaczęłam czytać tę fantastykę i z każdą kolejną przewróconą stroną byłam bardziej zachwycona. To po prostu kawał dobrej, niesamowicie wciągającej, mądrej i dopracowanej lektury.
Powieść „Prawo do życia” to kolejna część z serii zapoczątkowanej przez Dmitrija Glukhovsky’ego. Zrzesza ona wielu pisarzy, fabuły ich książek mają miejsce w świecie, który praktycznie przestał istnieć. Bomby atomowe sprawiły, że promieniowanie, nawet kilkanaście lat po ich użyciu, wciąż jest bardzo niebezpieczne. Mało ludzi przeżyło, a reszta została przetrzebiona przez zwierzęta, które dzięki mutacjom zyskały zabójcze umiejętności. W ten świat przeniósł mnie Denis Szabałow i gdy tylko miałam wolną chwilę – czy to w autobusie, czy tramwaju – z chęcią do niego powracałam. Gdy się czyta, to tak jakby wszystko inne przestawało istnieć, nasze myśli są całkowicie pochłonięte przez lekturę.
To kawał porządnej i dopracowanej fantastyki. Lubię zastanawiać się ,,Co by było gdyby?” i wizja świata kompletnie zniszczonego przez energię atomową wielokrotnie stawała mi przed oczami. Autor doskonale rozbudował ten świat, rządzące nim prawa, dziwne zwierzęta. Co w tym najstraszniejsze? To, że brzmi to niezwykle prawdopodobnie.
Nie zabrakło tu rozważań dotyczących moralności i humanitaryzmu. Nie mam pojęcia, czy gdybyśmy znaleźli się w takiej sytuacji, będziemy jeszcze w stanie okazywać jakiekolwiek ludzkie odruchy.
Kolejnym plusem tej lektury jest fakt, że mimo występujących tu często nazw różnorodnych broni i nowoczesnych urządzeń powieść jest przejrzysta i zrozumiała absolutnie dla każdego – wszystko zostało dobrze wytłumaczone.
Właściwie dzisiejszą recenzję mogłabym streścić w jednym, krótkim zdaniu: Jestem zachwycona! To lektura post-apokaliptyczna z wyższej półki, która usatysfakcjonuje nawet wymagającego czytelnika, zmusi go do refleksji i pozwoli mu spędzić pasjonujące chwile.