Masz ochotę na kryminał, ale nie „ponury” skandynawski i nie aż tak komediowy, jak książki Chmielewskiej? Taki dokładnie pośrodku, relaksujący, ale wciągający? A może lepiej powieść obyczajową, tylko koniecznie z wątkiem romantycznym… Pytanie tylko, jak dobrać książkę pod nastrój, skoro w obrębie samych gatunków jest takie zróżnicowanie, a opisy fabuł niewiele pomagają?

(więcej…)