BookLoverAneta
03.10.2023
„Było coś podniecającego w takim przesłuchaniu, pewnie dlatego że nie traktowaliśmy go na serio. A ja wiedziałam jak dobry jest w swojej robocie i że gdybym była tu w charakterze świadka, a nie jego „soulmate”, to wcale nie byłoby mi do śmiechu. Ani do prowokacji”
Dziennikarka i prokurator. Przyjaźń i pożądanie.
Idealnie zaplanowane i przeprowadzone morderstwo. Potem następne. A potem wszystko, dosłownie wszystko wymyka się spod kontroli. I to nie tylko bohaterom, ale także zabójcy…
No i mamy to!
Kolejna książka Pauliny Świst, która rozpoczyna całkiem nową serię. I choć tym razem nie mamy dotychczasowych sloganów promujących jej książki #ostryjęzyk #ostrajazda #ostryseks to zapewniam Was, że unikatowy styl i ten pazur pisarski Pauliny pozostaje ten sam, chociaż w bardziej mrocznej wersji. Bohaterowie to jakżeby inaczej – totalny samiec alfa, a nawet dwóch i kobieta, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Humor i dialogi, jak zwykle na totalnie odjechanym poziomie. Tylko, ten zagadkowy seryjny morderca i ta jego mroczna tajemnica, powoduje, że ten dreszczyk emocji, wciąż czujemy na karku. Tym razem autorka funduje nam kontretny trójką fascynacji Anka, Artur i Szczepan i w tym momencie sama nie wiem komu bardziej kibicuję. To tak jak by się miało wybierać pomiędzy Zimnym a Wyrwą, no nie da się, po prostu się nie da.
Poza tym autorka, ponownie świetnie oddała atmosferę i charakter książki : kryminał, sensacja, thriller.
Mamy to wszystko i to w totalnie zaskakującym wydaniu!
Reasumując Paulina Świst – Brawo Ty!!!
Przewyśmienita jak każda poprzednia i jak się mogę założyć, każda następna książka Pauliny.
I chociaż styl, humor i bohaterzy niezmiennie zaje#iści, to atmosfera książki, fabuła i to coś, co od początku wisi w powietrzu – jest totalnie inne.
Gorąco polecam i czekam na kolejny tom, bo końcówka sprawia, że okazuje się „że niebezpieczeństwo nadal wisi w powietrzu i to jeszcze nie koniec…”
Tylko poproszę o więcej seksu ;-).
Hmmm, chociaż to jedno zaskakujące macanko ( nawet dla bohaterów ) noooo, na piątkę z plusem!