wybaczam ci remigiusz mróz

Wybaczam Ci

Remigiusz Mróz

Czwarta Strona
2021


Gdzie kupię

Ina Kobryn prowadzi spokojne, uporządkowane życie. Spełnia się w pracy, wraz z mężem stara się o dziecko i właściwie nie ma powodów do zmartwień. Wszystko zmienia się, gdy pewnej nocy siada przed laptopem i dostrzega, że mąż nie wylogował się ze swojego konta na Facebooku. Jej wzrok pada na krótką wiadomość o treści „wybaczam ci”, pochodzącą od nieznajomej dziewczyny.

Bagatelizuje sprawę, ale gdy budzi się rano, okazuje się, że nadawczyni popełniła samobójstwo na samym środku placu Konstytucji w Warszawie. Ina stara się odnaleźć wiadomość, ta jednak znika bez śladu. Mąż zaś twierdzi, że nie ma pojęcia, kim jest dziewczyna, która odebrała sobie życie, ani co stało się z wiadomością.

Ina zaczyna odkrywać, że to nie jedyna tajemnica, którą ukrywał przed nią partner…

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Średnia ocen:

4.2 / 5
13 ocen
8 recenzji
5 8
4 2
3 2
2 0
1 1

Oceń książkę

DODAJ RECENZJĘ

RECENZJE CZYTELNIKÓW

agata010600
29.01.2022
Zacznę od tego, że jestem ogromną fanką prozy Remigiusza Mroza. Moż nie przeczytałam wszystkich jego książek, ale powoli ku temu zmierzam. Książka była bardzo przewrotna. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Postacie były bardzo ciekawe. Szczerze polecam tą książkę na zimowe wieczór. Szybko się czyta!
Paulina
09.09.2021
Dopadła mnie pomimo usilnych prób walki z nią. Senność. Jest trzecia w nocy albo nad ranem, w zależności od punktu widzenia. Godzina nic. Zajmuję najmniej centralny zakątek Dworca Centralnego i zastanawiam się, co powinnam zrobić, by, czekając na pociąg mający zawieźć mnie do domu, nie oddać się bezwiednie w objęcia Morfeusza. Kiedy kolejna dawka kofeiny nie zdaje egzaminu, stawiam na drugie wyjście, w dodatku dosłowne, czyli na spacer wokół skąpanego w świetle księżyca Pałacu. Widok zachwycający, a rozwiązanie niezłe, aczkolwiek panujący na zewnątrz chłód czyni je nieco krótkotrwałym. Wracam do środka. Naraz ciąg skojarzeń wędruje swobodnie od ucieczki przed niemalże mrozem do najnowszej książki Remigiusza Mroza, „Wybaczam Ci”, spoczywającej w towarzyszącym mi w podróży plecaku. Dlaczego wpadłam na to dopiero teraz? Rzecz jasna nie każda lektura jawi się jako odpowiedni w takiej sytuacji kompan. Wystarczy zbyt jednostajny ton, żeby zdania jęły dwoić się w oczach, a równocześnie wymagały parokrotnego zapoznawania się z nimi. Zaraz przekonam się, jak będzie w owym przypadku. Bohaterkę „Wybaczam Ci” poznajemy w momencie, gdy wiedzie szczęśliwe, usystematyzowane życie u boku ukochanego mężczyzny ocierającego się o ideał partnera. Szybko jednak staje się oczywiste, iż oto właśnie stoi na krawędzi tego idyllicznego spokoju i tylko krok dzieli ją od zupełnie innej rzeczywistości. Uchylam okładkę niczym drzwi do kolejnego świata i bawię się myślą, czy historia Iny Kobryn okaże także moją historią. Pochylam się nad pierwszą stroną i już za chwilę jestem na stronie trzydziestej. Znikają otaczający mnie tkwiący w poczekalni ludzie, cichnie intensywny mimo późnej lub wczesnej pory gwar, przygasa zbyt ostre światło. Zatapiam się w literach, zdaniach, akapitach, dając się ponieść narastającemu napięciu, rozpędzającej się akcji, językowi lekkiemu, ale niebanalnemu. Prawie zapominam, iż stanowię część pasażerskiej społeczności, a nie tej barwnej opowieści. Nagle z głośników dobiega brzękliwy głos zapowiadający wjeżdżający na peron pociąg. Patrzę na zegarek, gdyż nie potrafię uwierzyć, że muszę opuścić zajmowane przez parę ostatnich godzin miejsce i wyruszyć w dalszą drogę. Jakim cudem ten czas minął tak bezboleśnie? Pakuję swoje rzeczy, lecz książka pozostaje w moich ramionach, przyciśnięta do zapiętego szczelnie płaszcza. Jeszcze przekraczając próg wagonu numer siedem, rozpaczliwie dążę do końca rozdziału. Opuszczam stolicę z mocnym postanowieniem polecania tego tytułu nawet tym czytelnikom, którzy w swej czytelniczej karierze nie obcowali dotychczas z Remigiuszem Mrozem. A może szczególnie im? Jeśli zaś choćby jeden z nich odmówi, z pewnością trudno mi będzie odpowiedzieć: „Wybaczam Ci”. (Recenzja pochodzi ze strony http://czarnonaczarnymcnc.blogspot.com/2021/08/recenzja-remigiusz-mroz-i-wybaczam-ci.html i jestem jej autorką.)
Paulina
27.08.2021
Rewelacyjna książka. Nic nie jest tym co nam się do końca wydaje. Co jest prawdą? Czy faktycznie to mąż stoi za tym morderstwem? Jakie jeszcze kryje tajemnice? Zaskakujące zakończenie.