5 KSIĄŻKOWYCH KNAJP, W KTÓRYCH CHĘTNIE BYM SIĘ NAPIŁ

02.11.2016
5 książkowych knajp

Nie wiadomo kiedy nastał listopad, a wraz z nim długie, ponure wieczory, które najchętniej przesiedziałoby się w knajpie. Ale ponieważ bywa tam zbyt ciemno, żeby spokojnie poczytać, zostajemy w domu. Na pocieszenie – zawsze możemy o knajpach poczytać. Oto subiektywny przegląd 5 książkowych knajp, które chętnie bym odwiedził.

Pod Zielonym Smokiem

Karczma opisana przez Tolkiena w „Hobbicie” i „Władcy pierścieni”. Znajduje się w Shire, w miejscowości Nad Wodą. Słynie ze znakomitego piwa. Można niestety przypuszczać, że ludziom nie byłoby tam przesadnie wygodnie, wszak trzon klienteli stanowili hobbici oraz krasnoludy. Właśnie w tym zacnym lokalu Bilbo Baggins oficjalnie dołączył do krasnoludzkiej wyprawy w „Hobbicie”. Niestety zawierucha wojny o pierścień, która przetoczyła się nad Śródziemiem, nie oszczędziła „Pod Zielonym Smokiem” – wracając z Mordordu, hobbici zastali karczmę nieczynną i zdewastowaną.

 Gospoda Pod Świńskim Łbem

To z kolei pub pojawiający się na kartach powieści o Harrym Potterze. J. K. Rowling umiejscowiła go w miejscowości Hogsmeade. Mówiąc wprost, jest to raczej szemrana speluna, odwiedzana przez najdziwniejsze indywidua – w tym przez młodych czarodziejów z Hogwartu, chętnie relaksujących się przy kuflu (bezalkoholowego) kremowego piwa. Traf chciał, że to właśnie w Gospodzie Pod Świńskim Łbem Sybilla Trelawney wypowiedziała przepowiednię, według której na świat przyjdzie chłopiec obdarzony mocą pokonania Lorda Voldemorta. Co było dalej, wszyscy wiedzą.

Chatsubo

Azyl dla hakerów i różnej maści przestępców w „Neuromancerze” Williama Gibsona. Tokijski bar, w którym rozpoczyna się akcja kultowej powieści – śmiało można więc powiedzieć, że to w Chatsubo zaczął się cyberpunk. Można się tam napić piwa, dobić szemranych interesów albo po prostu dyskretnie popodziwiać niezwykłą klientelę i pogadać ze stojącym za barem Ratzem, legendarnie silnym skurczybykiem z metalowymi zębami.

Bar Mleczny Krowa vel Mleczarnia Corova Bar

Lokal, w którym poznajemy głównych bohaterów „Mechanicznej pomarańczy” Anthony’ego Burgessa. Przyznaję: w tym przypadku zastanowiłbym się dwa razy, czy aby na pewno warto wejść do środka. W Barze Mlecznym Krowa (Mleczarni Corova Bar w tzw. wersji A polskiego przekładu powieści) młodzi zwyrodnialcy popijają zaprawione narkotykami mleko i zbierają siły przed aktami bezsensownej przemocy i wandalizmu. Jest mrocznie i groteskowo, a nad wszystkim unosi się zdeformowany duch brytyjskich lat ’60.

Farolito

Bar sportretowany przez Malcolma Lowry’ego w pięknej powieści „Pod wulkanem”. Główny bohater, Firmin Geoffrey nazywany Konsulem, spędza w nim swoje ostatnie dni na piciu mescalu i tequili oraz rozpamiętywaniu dawnej miłości. Na Farolito, jak i całe meksykańskie miasteczko Quahnahauc pada ponury cień tytułowego wulkanu Popocatepetl. Odległa Europa płonie już w ogniu drugiej wojny światowej, kobieta życia nie wróci, czuć już zimny oddech nieuchronnej śmierci. Nic, tylko się napić.

Autor

Piotr Rogoża
Piotr Rogoża
Rocznik 1987. Prawie ukończył kulturoznawstwo. Autor trzech książek i szeregu opowiadań, scenarzysta gier komputerowych, tłumacz angielskiego, copywriter. Członek „Writers Guild of America.
Artykuły autora