Czym jest „100/XX. Antologia reportażu” i dlaczego warto ją kupić?
Mamy już trzy tomy antologii reportażu. W 2014 roku pod redakcją Mariusza Szczygła ukazały się dwa pierwsze tomy. W tym roku jesienią pojawił się kolejny. Dlaczego ta antologia jest ciekawsza niż inne?
Można porównać „100/XX. Antologię reportażu” do składanki największych przebojów muzycznych, które co jakiś czas ukazują się na rynku. W antologii przygotowanej przez Mariusza Szczygła znalazły się bowiem najciekawsze teksty reporterskie, które zostały opublikowane w XX wieku.
Poszczególne teksty niemal przenoszą nas w czasie. Autorem pierwszego reportażu zawartego w zbiorze jest Janusz Korczak. Opisuje on życie codzienne w biednych dzielnicach Warszawy. Dzięki niemu możemy się dowiedzieć, jak wyglądała stolica u progu XX wieku, czym zajmowali się ludzie, jakie były ich problemy i co o tym wszystkim myślał sam Korczak.
Te stare reportaże dają czytelnikowi możliwość niemal chodzenia po ulicach ówczesnych miast i miasteczek, czucia zapachów, widzenia rzeczy, o których nie moglibyśmy się dowiedzieć z książek historycznych, bo te zazwyczaj opisują wielką politykę, a nie codzienne życie mieszkańców.
Antologia przygotowana przez Szczygła to także niesamowity podręcznik do nauki pisania – zwłaszcza reportażu. Czytelnik ma możliwość poznania niezliczonych stylów, może doświadczyć różnych punktów widzenia i ujęcia tematu.
A dla tych, którzy na reportażu nie do końca się znają, „100/XX. Antologia reportażu” jest świetną okazją do tego, żeby reportaż poznać. I to poznać od najlepszej strony, bo nie ma w tej książce tekstu słabego.
Czytelnik ma możliwość poznania nie tylko samych tekstów, ale i ich autorów, ponieważ każdy reportaż jest poprzedzony wstępem napisanym przez Mariusza Szczygła. Te wstępy Szczygła są jak gdyby drugim wymiarem tej książki – to nie tylko teksty informacyjne, które przybliżają sylwetkę poszczególnych autorów, są to mistrzowsko napisane felietony, które mogłyby znaleźć się w odrębnej książce i też same by się w niej obroniły.
Po „100/XX. Antologię reportażu” warto też sięgnąć z innego całkiem powodu – świetnie wygląda na półce, bo to książka bardzo ładnie zaprojektowana i wydana.