KALENDARZ 2017. ROK DOBRYCH MYŚLI, BEATA PAWLIKOWSKA
Żyjemy szybko. Dom, praca, szkoła, uczelnia, zakupy. Tysiąc spraw, które muszą zostać wykonane. W tym natłoku czasami uciekają nam z pamięci. Z pomocą przychodzą wszelkiego rodzaju planery i kalendarze, które pozwolą trochę odciążyć myśli i rozplanować czas.
W moim przypadku rozpisywanie sobie spraw do załatwienia, list zakupów czy nadchodzących wydarzeń pozwala na wygospodarowanie wolnego czasu, oszczędzenie pieniędzy, a najczęściej na zmotywowanie do pracy. Dlatego to co mnie najmocniej w kalendarzu Beaty Pawlikowskiej ucieszyło to fakt, że na jedną kartkę został przydzielony jeden dzień. Do tego nie ma w nim żadnych niepotrzebnych zapychaczy – naprawdę jesteśmy w stanie dużo w nim zanotować.
Kolejnym plusem, który wyróżnia kalendarz Beaty Pawlikowskiej jest delikatny papier, który w połączeniu z twardą, ale jednocześnie jakby gumową i lekką okładką sprawiają, że jest wytrzymały, a nie waży tak dużo. Zabierzemy go ze sobą w torebce.
Autorka dzieli się z nami swoim przepisem na szczęście i radość w życiu. Ma dla nas na każdy dzień jakąś poradę czy zdanie, które ma za zadanie dać nam motywacyjnego kopa do działania. Znajdziemy tutaj mnóstwo nieznanych świąt czy dni, o których nie mieliśmy zielonego pojęcia, a do tego wszystkiego śmieszne rysunki.
Całość jest bardzo kolorowa, energetyczna i pobudzająca. Taka wybuchowa mieszanka, która wywoła uśmiech na naszej twarzy, gdy weźmiemy kalendarz do rąk, aby coś w nim zanotować czy sprawdzić. Mi się podoba i najbliższy rok spędzę z pewnością z tym ogromnie optymistycznym i radosnym kalendarzem.