Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie, Rafał Kosik

15.12.2015

Najnowsza odsłona popularnej serii dla młodzieży, która zrobiła w swojej grupie docelowej prawdziwą furorę. Kolejne tomy przygód trojga małolatów sprzedają się jak świeże bułeczki i pewnie nie inaczej będzie i z tą książką.

Felix, Net i Nika to przyjaciele ze szkoły, którzy wciąż pakują się w niewiarygodne i często sensacyjne kłopoty. Ich twórca – Rafał Kosik – znany jest swym dorosłym czytelnikom jako miłośnik i piewca twardego science-fiction. Nic więc dziwnego, że czwartym, niewskazanym z imienia bohaterem tych nastoletnich awantur będzie technologia oraz jej możliwości, ograniczenia i niebezpieczeństwa.

Powieść zaczyna się w momencie, gdy tytułowi Felix, Net i Nika (oraz Laura, od niedawna dziewczyna Felixa) wybierają się całą paczką na wakacje do Londynu. Niestety, przedsięwzięcie ich przerosło, a młodzi ludzie roztrwonili fundusze na bilety powrotne. Nie chcąc jednak prosić rodziców o pomoc, zostają zmuszeni do znalezienia sobie pracy. Cała czwórka podejmuje się bycia pomocą dorywczą w londyńskim hotelu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby ich pracodawca, niejaki John Retmon, nie okazał się być podejrzanym indywiduum. Każe bowiem karmić hotelowych gości, produkowaną przez własny koncern, syntetyczną papką z kanistrów, a na wszystkich piętrach budynku rozbrzmiewa w kółko ta sama, do bólu monotonna muzyka. Wszyscy pomagierowie szefa – budzący grozę Faceci w Grafitowych Garniturach – pachną tymi samymi perfumami. Bohaterowie bardzo szybko odkrywają, że miejsce pracy osobliwie na nich działa. Chociaż zawsze byli bystrzy i obrotni, w murach hotelu Melius Cras mają problem z dodaniem dwóch do dwóch. Czują się tam jakby coś ich „odmóżdżało”.

Wkrótce potem hotel… znika. Felix, Net i Laura stawiają się o poranku do pracy tylko po to, by ze zdumieniem odkryć, że ich miejsce pracy jest zasnutą pajęczynami, od lat opuszczoną ruiną, a o nazwie Melius Cras nikt nie słyszał. Okazuje się także, że zaginęła Nika i najprawdopodobniej została poddana dziwnym manipulacjom.

By uwolnić przyjaciółkę, nasi bohaterowie będą musieli zaprząc do pracy cały posiadany przez siebie spryt i przedsiębiorczość. Do sprzymierzeńców mogą zaliczyć Manfreda (stworzoną przez Neta sztuczną inteligencję), tajemniczego człowieka-szczura… oraz psa rasy corgi, który przyplątał się do nich w wyniku zabawnej afery w Pałacu Buckingham. Stają naprzeciw przepotężnej organizacji, która wykorzystuje klimat społeczno-polityczny, by zdobyć władzę nad umysłami ludzi.

Sensacyjna fabuła gna na złamanie karku, przeskakując swobodnie z Anglii do Polski i z powrotem. Niewiarę zawieszamy na najgrubszym z kołków, gdy Rafał Kosik z dziecięcą radością bawi się konwencją powieści fantastyczno – przygodowej. Bez umiaru podsuwa czytelnikowi kolejne zabawki: stworzone przez nazistów urządzenie do teleportacji, wielkie inteligentne roboty kroczące czy demoniczny program komputerowy. Do wszystkiego dokłada jeszcze transhumanizm. Motyw technologicznie poszerzonej świadomości należy do największych zalet „(nie) Bezpiecznego Dorastania.” Autor przedstawia jej działanie (oraz logiczne konsekwencje) z przenikliwością, godną książki dla dorosłych i wykształconych ludzi.

„Felix, Net i Nika…” nie jest arcydziełem, ale też nie aspiruje, by nim być. To sprawna, rzemieślnicza rozrywka z kroplą sytuacyjnego humoru. Ma niestety pewną – dla mnie nieznośną – wadę. Światopogląd autora bowiem przecieka na karty powieści, zakrzywiając rzeczywistość w prawo. Bohater męski, mimo iż taki bystry i zaradny, nie potrafi sobie zrobić obiadu, od żeńskiej bohaterki oczekuje się – cytat: „opiekuńczości właściwej kobietom.” Z lektury książki wyniosłam wrażenie, iż według Rafała Kosika największym nieszczęściem Europy jest tolerancja i równanie szans. Wolałabym, aby fantazja dla młodzieży nie trąciła politycznym smrodkiem. Z drugiej strony – kto wie? Być może młodym czytelnikom te wonie przelatują nad głową.

„Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie”, Rafał Kosik
Powergraph 2015

Autor

Nina Wum
Nina Wum
Recenzuje książki dla wydawnictw, czasem tłumaczy. Kocha kulturę masową miłością namiętną i nierozsądną. Czyta, bloguje, słucha starego dobrego rocka, łupie w krwawe gry. Niekoniecznie w tej kolejności.
Artykuły autora