CARI MORA CZYLI CO NAS NIE ZABIJE, TO NAS WZMOCNI

03.07.2019

Thomas Harris, twórca legendarnego Hannibala Lectera, po 13 latach przerwy napisał książkę. Nic więc dziwnego, że “Cari Mora” budzi ogromne, często skrajne emocje. Wszyscy zastanawiają się, czy warto było czekać?

Cari Mora to Kolumbijka, która do USA uciekła przed krwawą wojną toczącą się w jej kraju. Zajmuje się tu m.in. strzeżeniem rezydencji należącej kiedyś do Pablo Escobara. Zadanie ma niełatwe, ponieważ gdzieś w jej wnętrzu ukryte zostało 25 milionów dolarów w złocie i tylko jedna osoba wie, jak się do nich dostać. Do walki o złoto staje Hans-Peter Schneider – człowiek, który zarabia na życie realizując przerażające fantazje seksualne bogaczy. Nie jest jednak jedynym, który próbuje wytropić skarb Escobara. Zamieszanych jest w to wiele osób, co sprawia, że intryga goni intrygę, a o zaufaniu nie ma mowy. Trzeba dobrze pilnować każdego swojego kroku, aby nie stać się celem.

Cari Mora to dziewczyna silna, inteligentna i posiadająca niesłychaną wolę walki. Ma wszystko to, czego spodziewamy się po dobrze wykreowanej tytułowej postaci. Mroczną przeszłość bohaterki poznajemy na tle krwawej historii jej ojczyzny. Dzięki niej rozumiemy jej aktualne wybory i życie, jakie prowadzi. Jednak brutalne doświadczenia, jakie ma za sobą, nie pozbawiły jej wrażliwości. Z kolei Hans-Peter Schneider to postać, która wzbudza obrzydzenie od samego początku. To ktoś, kogo nigdy nie chciałoby się spotkać na swojej drodze. Sprytny, przerażający, odrzucający, a zarazem pociągający w swej niezwykłości. Potwór w ludzkiej skórze. Żaden pisarz nie kreuje potworów tak sugestywnie, jak Thomas Harris.

Wciągająca, przerażająca, inteligentna – tak w trzech słowach można opisać książkę “Cari Mora”. Jej konstrukcja sprawia, że do samego końca trzyma w napięciu. Thomas Harris stopniowo dawkuje nam historię Cari, więc dopiero po jakimś czasie zaczynamy rozumieć jej zachowanie, wybory i motywacje, jakie nią kierują. Po raz kolejny pokazuje nam też najgorsze zło, które siedzi w człowieku. Chciałoby się myśleć, że tacy ludzie jak Hans-Peter Schneider nie istnieją, jednak ta postać jest tak sugestywnie opisana, że wierzymy w każde słowo autora. Można spotkać się z zarzutami, że “Cari Mora” to książka oszczędna, minimalistyczna, a fabuła jest napisana pobieżnie. Jednak naszym zdaniem to jej atut, który daje pole naszej wyobraźni. Półsłówka, niedopowiedzenia są na tyle sugestywne, że bez szczegółowych opisów wizualizują przerażające obrazy. Świetny, oszczędny styl pisania, z którego znany jest Harris, sprawia, że książkę pożera się w całości. Tutaj nie ma rozwlekłych opisów, zbędnych słów, niepotrzebnych dialogów. Większość dzieje się nie na papierze, a w naszych głowach.

Nasz wniosek jest jeden – warto było czekać na tę książkę 13 lat.

 

Książkę kupisz w Inmedio, Relay, Discover Poland, The Warsaw Store i Virgin. Polecamy!

„Cari Mora” Thomas Harris. Przeł. Jan Kraśko. Agora, Warszawa 2019.

Autor

Czytam wszędzie
Czytam wszędzie
Czytam wszędzie, czyli redakcja pasjonatów, którzy czytają książki zawsze i wszędzie, a potem dzielą się wrażeniami na blogu. Uwielbiają listy, zestawienia i rankingi…
Artykuły autora