SPOTKANIA Z PISARZAMI. KTO ROBI SHOW, A KTO PRZYNUDZA?

Spotkania z pisarzami mogą wyglądać jak telewizyjny talk-show. Mogą wywoływać emocje, mogą śmieszyć, bawić, czasem doprowadzać do łez. Potrzeba tylko dobrego prowadzącego i jeszcze lepszego gościa, czyli pisarza.

Kto się sprawdza na takich spotkaniach? Od razu na myśl przychodzi mi Mariusz Szczygieł, który, gdyby wymagała tego sytuacja, mógłby poprowadzić spotkanie autorskie sam ze sobą i też było by świetnie. Szczygieł świetnie się sprawdza jako prowadzący spotkanie (wszak prowadził popularny kiedyś talk-show „Na każdy temat”), zadaje ciekawe, czasem przewrotne pytania, jest swobodny i zabawny, ale jeszcze lepiej wypada jako odpytywany. Zawsze ma przygotowanych kilka śmiesznych anegdotek, parę ciekawostek, którymi rzuca i zaskarbia sobie sympatię publiczności. Dlatego, jeśli gdzieś będziecie widzieć ogłoszenie dotyczące spotkania autorskiego ze Szczygłem (jeździ teraz po Polsce i opowiada o swojej najnowszej książce „Projekt: prawda”) to nie zastanawiajcie się, tylko lećcie zajmować miejsce.

Napisałem na początku, że najlepiej jest, kiedy dobry prowadzący łączy się z ciekawym gościem. Oczywiście, nie widziałem wszystkich możliwych połączeń prowadzący-pisarz, ale z tych, które widziałem najbardziej polecam połączenie Szczygieł prowadzący – Magdalena Grzebałkowska odpytywana (autorka książek „Beksińscy. Portret podwójny” i „1945. Wojna i pokój”). Kiedy rozmawiają Szczygieł i Grzebałkowska to zapominamy, że jesteśmy na spotkaniu z autorką książki, a wydaje nam się jakbyśmy byli na inteligenckim kabarecie. Jest mądrze i zabawnie.

Zupełnym przeciwieństwem takich spotkań będzie natomiast przysłuchiwanie się rozmowie z Michałem Książkiem, który, choć opowiada ciekawie, zdecydowanie lepiej pisze. Powiedziałbym nawet, że pisze genialnie (przeczytajcie jego „Drogę 816”).

Ciekawe pomysły na spotkania ze swoimi czytelnikami ma Marek Krajewski, autor popularnych kryminałów. Podczas jednego z nich podpiął się pod wykrywacz kłamstw i tak podłączony do aparatury zaczął odpowiadać na pytania prowadzącego.

Pozostając w świecie kryminału, należałoby wspomnieć też Katarzynę Bondę, która ze spotkań z czytelnikami potrafi zrobić małe show. Często towarzyszą jej fotoreporterzy, bo spotkania z Bondą to bardzo często książkowe eventy – autorka rozdaje swoje książki w centrum miasta z bagażnika samochodu albo spotyka się z fanami w księgarni, w której można kupić tylko jedną książkę – jej najnowszą książkę.

Jednak większość pisarzy nadal spotyka się z czytelnikami w tradycyjny sposób – w zacisznej klubokawiarni lub w bibliotece. Takie spotkania też są ciekawe, ale brakuje im tego czegoś, co przyciągnęłoby na nie więcej osób. Gdyby spotkań przypominających talk-show był więcej z pewnością zyskali by zarówno pisarze, jak i czytelnicy.