Trzej królowie

27.11.2017

Jerzy Owsiak, Józef Tischner i Wojciech Młynarski. Trzech idoli i trzy postaci z (nieco) różnych światów. Z ogromną przyjemnością spędziłoby się z nimi kilka godzin i przegadało. W dwóch przypadkach to już nie możliwe, w trzecim – wcale nie takie łatwe.

Od czego jednak mamy literaturę! – myślę na głos, biorąc do ręki książki poświęcone wspomnianym postaciom. Trzeba może jednak lojalnie uprzedzić, że „literatura” to tu zbyt wielkie słowo. Te trzy tytuły to raczej zwykłe opowieści – a ściślej: zwykłe opowieści o zwyczajnym życiu niezwyczajnych ludzi.

obgadywanie-swiata-b-iext50859256

TRZEBA SPRZEDAĆ SAMOCHÓD

Zacznijmy od Jurka Owsiaka.

Jurka, bo w takiej wersji brzmi jego imię na okładce książki „Obgadywanie świata”. I od razu zaskoczenie. Opowieść zawarta na tych kartach dotyczy czegoś, z czego Owsiak nie jest znany najbardziej, ale co – jak się okazuje – wychodzi mu całkiem nieźle: z podróżowania.

Zaczyna się od dzieciństwa i wypraw wakacyjnych na plażę, na którą rodzina zabierała kompot z rabarbaru w butelkach po oranżadzie. Potem był autostop i tak zwana miotła, czyli samochód, który zabierał wszystkich, „bo w tamtych czasach można było jeździć na pace, nikt nikogo nie denerwował paragrafami i zakazami”. W ramach tych podróży były też faworyzowane przez Owsiaka Bieszczady.

Ale to dopiero rozgrzewka.

Zaraz potem lądujemy w Nepalu. Czasem towarzyszy nam echo, „a echo w Himalajach robi niesamowite wrażenie”.

Kolejnym szalonym przystankiem jest Woodstock. Żeby się tam wybrać, będzie trzeba sprzedać samochód. Potem czeka nas jeszcze Moskwa, Ghana, Sri Lanca. Wszędzie coś nas czeka, wszędzie są przygody.

Opisuje te perypetie, ciągnąc nas po świecie, Jurek Owsiak, a my nawet nie zorientujemy się, kiedy dobrniemy do końca książki. Taka to jest sprytna wyprawa.

tischner

FALUJĄCE ZBOŻEM POLA

Proponuję teraz trochę zwolnić. Odciąć się od zgiełku. Udać się gdzieś w ustronne i majestatyczne miejsce.

Góry? Księdzu Józefowi Tischnerowi pewnie taki pomysł przypadłby do gustu. To dobrze, bo właśnie o nim będzie teraz mowa.

„Zatrzymajmy przez chwilę uwagę przy tym słowie: życie. Jaka treść kryje się poza tym słowem? Jakie krajobrazy przywodzi nam przed oczy? Kolorowe łąki, falujące zbożem pola, ptaki w powietrzu, pasące się na polach zwierzęta…” – od takich zdań zaczyna się „Krótki przewodnik po życiu” ks. Józefa Tischnera.

Nie napisał tej książki ks. Tischner, który nie żyje od 17 lat. Skompilował ją doskonale znający się na rzeczy, autor biografii legendarnego księdza, Wojciech Bonowicz. Wyszperał on frapujące, inspirujące lub po prostu interesujące cytaty z Tischnera i posegregował je, układając tematycznie.

Najpierw jest – co zrozumiałe – Człowiek. Potem – Spotkanie. Pojawia się wkrótce Dom, a skoro Dom, to i Miłość. Kolejne są: Wychowanie, Praca, Gra, Prawda, Wolność, Nienawiść, Cierpienie, Śmierć, a wreszcie i Nadzieja oraz Mądrość ludzi gór. Takie oto spektrum myśli dotyczących zjawisk i wartości zaproponował Bonowicz.

Tej książki nie da się czytać jednym haustem. Bardziej nadaje się ona do medytacji. Prowokuje bowiem do refleksji najważniejszych. Porządkuje wreszcie wiele spraw, które – w biegu współczesnego świata – gdzieś umykają. Albo które nagle znikają przesłonięte ułudą pędu za doczesnością.

Jest to bowiem książka dla osób, które poszukują egzystencjalnej i duchowej enklawy. Ucieczki od tego, co męczące, zbyt intensywne.

Ta książka może przynieść wytchnienie. Może też być inspiracją do zmiany. Albo – kto wie – pomocą w odnalezieniu wewnętrznego spokoju.

mlynarksi

SZYBKO, KONKRETNIE I DO RZECZY

Czas wreszcie na trzeciego króla, czyli Wojciecha Młynarskiego.

Ów uwielbiany przez wielu poeta i tekściarz, którego piosenki wykonywali tacy artyści jak Kalina Jędrusik, Anna German, Hanna Banaszak, Ewa Bem, Maryla Rodowicz czy Zbigniew Wodecki, odszedł w marcu tego roku. Okazuje się, że nie tylko kultura polska straciła wyjątkowego artystę, ale również straciliśmy po prostu niezwykłego człowieka.

Młynarskiego w skromnym zbiorze „Mistrz. Absolutnie” wspominają różni ludzie mniej lub bardziej związani z twórcą.

Włodzimierz Korcz opowiada, jak nie mógł poradzić sobie z tekstem Młynarskiego i musiał go zmienić. Nie spotkało się to z uznaniem autora słów. Korcz musiał pisać potem specjalny, przeprosinowy list.

O tym, że nie można było zmienić ani jednego słowa mówi też Andrzej Zieliński.

O wkurzaniu się Młynarskiego opowiada Michał Ogórek. „Nie wolno było mu przerywać” – przyznaje satyryk.

Artur Andrus z kolei przywołuje zniecierpliwienie, jakie usłyszał w głosie artysty, gdy zadzwonił do niego umówić się na wywiad radiowy. „Po tym głównie było słychać, że należy mówić szybko, konkretnie i do rzeczy”.

W tej niewielkiej objętościowo książce znaleźć można m.in. rozmowę z prof. Jerzym Bralczykiem czy portrety z pamięci autorstwa Ireny Santor oraz Alicji Majewskiej. Jak pisze autorka zbioru, często wypowiadający się mówią o sobie. Na szczęście najwięcej, mimo wszystko, jest o Młynarskim.

Na razie musi nam to wystarczyć. Bo na biografię z prawdziwego zdarzenia tego króla trzeba będzie zapewne jeszcze chwilę poczekać.

Autor

Marcin Wilk
Marcin Wilk
Marcin Wilk – dziennikarz, publicysta, kurator. Freelancer. Współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Znak“ oraz „Charaktery” i Instytutem Goethego w Krakowie. Współtwórca i przez wiele lat kurator pasma Przemysły Książki na Festiwalu Conrada. Autor m.in. biografii „Tyle słońca. Anna Jantar“ (2015), „Kwiatkowska. Żarty się skończyły” (2019) oraz reportażu historycznego „Pokój z widokiem. Lato 1939” (2019). Aktywny w mediach społecznościowych jako Wyliczanka, a także jako twórca cyklu na YT #rozmoWyliczanki oraz podcastu „U Wilka mowa”.
Artykuły autora