CZY KOMIKS TO LITERATURA?

25.09.2019

Komiks już dawno wyszedł z piwnicy. Wyszedł też z dziecięcego pokoju. Jednak nadal wiele osób nie wie, jak go sklasyfikować. Czy to jeszcze literatura, czy już tylko rysunek? Może to połączenie różnych form sztuki? I najważniejsze pytanie – czy komiks w ogóle można nazwać sztuką?

Z komiksem większość z nas spotkała się w dzieciństwie. Kolorowe obrazki przyciągają wzrok małego, dopiero kształtującego się czytelnika. Nie bez znaczenia jest fakt, że w komiksach na nadmiar tekstu narzekać nie można. Jednak wraz z upływem lat większość z nas przerzuciła się na książki ilustrowane, by w końcu sięgnąć po „czystą” formę literatury czyli książkę z samym tekstem (!). Zwykło się uważać bowiem, że komiks jest mało dojrzałą formą, przeznaczoną głównie dla dzieci. Chodzenie z komiksem pod pachą raczej nikomu inteligencji nie doda, a wystarczy włożyć do ręki „W drodze” Jacka Kerouac’a, by otrzymać miano człowieka myślącego. Wielu twierdzi, że komiksu nie tylko nie można zaliczyć do literatury, ale nawet nie zasługuje na miano sztuki. Czy jest tak na pewno?

Czym jest komiks?

Według definicji komiks jest opowiadaniem (a więc już mamy tutaj element literacki), które tworzy narrację za pomocą co najmniej dwóch kadrów z rysunkami. Kadry te zazwyczaj zaopatrzone są w komentarz narratora lub (bądź także) wypowiedzi postaci, zwyczajowo umieszczone w dymkach. W komiksie tekst (choć zwykle jest go niewiele) stoi na tym samym poziomie co rysunek, jedno bez drugiego nie mogłoby funkcjonować. Można więc powiedzieć, że komiks jest połączeniem literatury i rysunku, lecz ścisłe przyporządkowanie go do którejś z tych form sztuki jest niemożliwe. I tak – słowo sztuki użyte jest to celowo. Bo komiks to nie tylko zabawne, rozrywkowe obrazki bez głębszego sensu, jak uważają niektórzy. Ich treścią nie są tylko superbohaterowie i kobiety o dużych… niebieskich oczach. To forma artystycznego wyrazu, która w unikatowy sposób potrafi opowiedzieć nawet trudną historię. Dowodem na to jest choćby komiks „Maus. Opowieść ocalałego” Arta Spiegelmana. Inspiracją do niego była historia polskiego Żyda, który ocalał z Holocaustu, ale okupił to znacznymi zmianami w swoim charakterze. Spiegelman otrzymał w 1992 roku za ten komiks nagrodę Pulitzera.

Po komiks, jako formę artystycznego wyrazu, sięgnął też Wilhelm Sasnal. Polski malarz, którego obraz „Palące dziewczyny” został wylicytowany za niemal pół miliona dolarów, stworzył kultowe już, autobiograficzne dzieło Życie codzienne w Polsce w latach 1999-2001”. To usuwa wszystkie wątpliwości dotyczące pytania o to, czy komiks można zaliczyć do literatury czy sztuki w ogóle.

Romans kina z komiksem

Wydawnictwa DC oraz Marvel już od lat znane są znacznie szerszej publiczności niż tylko fanom komiksów. Głównym powodem jest intensywny romans komiksu z kinem, który obserwujemy od ponad dekady. Efekty specjalne plus niesłabnąca popularność historii zapisanych w obrazkach daje dobrej jakości kino rozrywkowe. Jednak amerykańskie superprodukcje o superbohaterach to nie jedyne, co rynek komiksowy potrafi zaoferować. Obok historii o Iron Manie czy Batmanie znajdziemy także opowieści być może w mniej efektownej formie, ale za to dotyczące trudnych i kontrowersyjnych tematów. Każdy, kto zna „Persepolis” bądź „V jak Vendetta”, wie co mamy na myśli.

Rynek komiksowy w Polsce

W Polsce komiks ma swoje korzenie, podobnie jak na świecie, w XIX wiecznej grafice gazetowej. Dwudziestolecie międzywojenne było istnym rozkwitem tej formy sztuki. Jednak czasy PRLu całkowicie zepchnęły komiks do podziemi, nazywając go nieco pogardliwie „historyjkami obrazkowymi”. Na szczęście po roku 1989 wiele się zmieniło. Dzisiaj możemy się poszczycić ogromną różnorodnością tytułów i form, a każdego roku po polsku ukazuje się kilkaset komiksów. Choć w Polsce nie funkcjonują komiksy mainstreamowe w amerykańskim rozumieniu, to „Jeż Jerzy” jest tytułem, który rozpozna niemal każdy komiksowy geek. Ta ostra satyra na współczesną polską rzeczywistość jest rozpoznawalna nawet poza tym środowiskiem. Niewielu też ma świadomość, że znany na całym świecie „Thorgal”, jest stworzony m.in. przez polskiego rysownika Grzegorza Rosińskiego.

Nic dziwnego więc, że to u nas, a dokładnie w Łodzi, odbywa się największa w Europie Środkowo-Wschodniej impreza zrzeszająca fanów komiksów. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier, bo o nim mowa, istnieje od 1991 roku, a każda jego edycja przyciąga coraz więcej osób. 27. edycję festiwalu, zorganizowaną w 2016 roku w łódzkiej Atlas Arenie, odwiedziło ponad 20 tysięcy osób. Czy 30. jubileuszowa edycja, która odbędzie się w dniach 27-29 września 2019 roku, okaże się rekordowa? Jesteśmy przekonani, że tak.

Autor

Czytam wszędzie
Czytam wszędzie
Czytam wszędzie, czyli redakcja pasjonatów, którzy czytają książki zawsze i wszędzie, a potem dzielą się wrażeniami na blogu. Uwielbiają listy, zestawienia i rankingi…
Artykuły autora