Alex Michaelides boginie

Boginie

Alex Michaelides

W.A.B.
2021


Gdzie kupię

Nowa powieść autora bestsellerowej „Pacjentki”, thrillera, którym Alex Michaelides podbił rynek czytelniczy na całym świecie. „Boginie” to mistrzowski i klimatyczny thriller psychologiczny z oszałamiającym zakończeniem.

Wszyscy skrywamy tajemnice, nawet przed sobą.

Dla Mariany Andros – terapeutki grupowej walczącej z własnymi demonami przeszłości – Cambridge to miejsce, gdzie poznała swojego męża. Dla jej siostrzenicy Zoe to tragiczna scena morderstwa jej najlepszej przyjaciółki. W murach uniwersytetu, gdzie ożywają wspomnienia, Mariana poznaje tajne stowarzyszenie młodych dziewczyn – Boginie. Jego członkinie są wstrząśnięte zabójstwem jednej z koleżanek. Grupa jest pod wpływem enigmatycznego profesora Edwarda Foski. Mariana jest pewna, że pomimo iż Foska ma alibi, to on jest sprawcą zabójstwa.

Obsesja Mariany na punkcie udowodnienia winy Fosce wymyka się spod kontroli, grożąc zniszczeniem jej wiarygodności, a także najbliższych relacji. Kobieta jest zdeterminowana, by powstrzymać zabójcę, nawet jeśli będzie ją to kosztowało wszystko – łącznie z własnym życiem.
Opis wydawcy.

Średnia ocen:

4.3 / 5
14 ocen
12 recenzji
5 6
4 6
3 2
2 0
1 0

Oceń książkę

DODAJ RECENZJĘ

RECENZJE CZYTELNIKÓW

Ewelina Facheris
12.11.2021
Mariana jest terapeutką grupową. Jej siostrzenica, którą przygarnęła po śmierci siostry i jej męża, studiuje na Uniwersytecie w Cambridge. Pewnego dnia dzwoni do Mariany i prosi ją, aby przyjechała. Przyjaciółka Zoe została brutalnie zamordowana. Na uniwersytecie Mariana poznaje profesora Edwarda Fosca. Przystojny i pewny siebie mężczyzna zebrał wokół siebie grupę studentek, którą nazywa Boginiami. Czar profesora nie działa na Mariane. Wręcz przeciwnie, jest ona pewna, że to on jest mordercą. A kiedy ginie kolejna studentka z jego grupy, Mariana jest zdeterminowa, aby go zdemaskować. Czy Mariana widzi coś, czego nie dostrzegają inni? A może mordercy trzeba szukać gdzie indziej? "Boginie" to najnowsza powieść Alexa Michaelidesa, autora głośnej "Pacjentki". Oczekiwania do nowej książki są więc duże. Mnie ta historia wciągnęła, choć momentami trochę się wlekła. Pomysl na fabułę jest ciekawy, a intryga bardzo zagmatwana. Jeżeli można się domyśleć kto jest mordercą, to jego motywacji nie sposób rozgryźć. Autor nie daje żadnych wskazówek, po prostu zrzuca bombę na czytelnika na sam koniec. Co do głównej bohaterki to nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia. Kobieta żyje przeszłością. Cały czas wspomina zmarłego męża. Wszystko się jej z nim kojarzy, czci wspomnienia o nim i nie chce ich zaklucać nowymi. Ma obsesje na punkcie profesora Fosca i z uporem maniaka chce udowodnić mu winę. Trudno uwierzyć, że Mariana jest terapeutką, bo sprawia wrażenie jakby sama potrzebowała terapii. Książkę czytało mi się szybko. Lubię pióro autora. Na pewno sięgnę po kolejne książki autora. Czy ta książka pobiła "Pacjentkę"? Według mnie nie. Ale nie mogę powiedzieć, że "Boginie" to zła książka. Myślę, że autor miał trudne zadanie. Na koncie ma rewelacyjny bestseller, więc poprzeczka została postawiona wysoko, tak samo jak oczekiwania czytelników.
pmer1994
11.11.2021
Poprzednia książka autora była jak dla mnie strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o "Boginie" czuję trochę nie dosyt. Dobrze się czyta i jestem na plus ale oczekiwałam chyba większego napięcia, czyta się dość szybko. Podobało mi się również to, że jest wątek Theo, bohatera Pacjentki.
Ananke144_czyta
10.11.2021
"Chwile skrajnej jasności mają często taką samą konsystencję, jak upojenie". . Ktoś tutaj ma życie stonowane i szare, oddzielone woalem smutku i żałoby, naznaczone chęcią ucieczki przed hałasem tego świata i bólem. Ktoś tutaj pragnie otoczyć się kokonem, a jakaś grecka bogini skazuje na ciągłe obcowanie ze śmiercią, depcze po piętach i towarzyszy od wczesnego dzieciństwa. Komuś udaje się pokonywać te zakręty smutku oraz gasić tęsknotę, mając w umyśle migoczące obrazy z przeszłości i wspomnienia wyświetlane w mroku. . Jest również ktoś, kogo trawi szalejąca gorączka, istne delirium. Kto czuje nadmiar energii i ekscytacji oraz jest pobudzony. I jest potworem, wykorzystującym ludzi, jakby byli zepsutymi zabawkami. Bo w jego sercu nie ma litości, a ludzkie ciało potrafi zamienić w mieszaninę krwi, trzewi, błota i ziemi, oszczędzając jedynie oczy… . Jak będzie wyglądać konfrontacja? Będzie jej towarzyszył mdlący posmak strachu, atmosfera szoku i martwoty, jakby bohaterami zawładnęła jakaś plaga rodem z greckiego mitu. Jedyną bronią będzie instynkt i wiedza o ludzkiej naturze i zachowaniach. Ale czy można zaufać instynktowi, kiedy czuje się strach? Kiedy jedna osoba zagnieździła się w ciemnym zakątku umysłu, wokół której utkało się sieć podejrzeń i domysłów? Co leży pod spokojną, czarującą powierzchownością i czy da się w ogóle to rozszyfrować, kiedy ten ktoś ma umysł błyskotliwy i ostry, jak brzytwa? To jak układanie puzzli w ciemnościach… . Autor z pasją i uczuciem wrzuca nas w wir opowieści, niczym w grecką tragedię antyczną. Rzuca zaklęcia i przywołuje greckich bogów. Z patosem prawi o misteriach eleuzyjskich i greckich sztukach oraz boginiach (Demeter, Persefona). W kontekście greckich dramatów przywołuje tajemnice transcendencji, życia i śmierci. Towarzyszy temu ekscytacja, krew i śmierć. Czuć obecność bóstw, a całość to jakby jakieś targowanie się z nimi, osobiste konfrontacje. Pomysł na fabułę- ciekawy, zaskakujący. Wplatanie wątków greckich mitów- dla mnie mistrzostwo. Nie mogłam się oderwać, chociaż akcja jest powolna i brakuje tutaj zwrotów akcji. Za to zakończenie- szok i paraliż. Jest w tym jakiś patos, który mnie urzekł. Czułam się upojona…