Moje córki krowy, Kinga Dębska
Film jest już w kinach, a mimo to warto wcześniej sięgnąć po książkę. Jest świetnie napisana, porusza ważny temat. Nikt z nas nie jest przygotowany na pożegnanie z najbliższymi. My chcemy, żeby nasi bliscy byli wieczni, bo to daje nam poczucie bezpieczeństwa, porządkuje świat. I nagle to się ma skończyć? Mało tego! Mamy uczestniczyć w tym szpitalnym, bezwzględnym „obrządku”? To jest dla nas bardzo ciężkie, przewartościowuje nasze życie.
„Moje córki krowy” to opowieść o dwóch siostrach, kompletnie różnych. Jedna- aktywna, samodzielna, druga- pasywna, tkwiąca w nijakim małżeństwie. Od dzieciństwa rywalizujące ze sobą, zazdrosne o uwagę i miłość rodziców. Śmierć matki i choroba ojca zmusza te różne kobiety do współpracy. Czy to się może udać…? Czy to się musi udać…? Polecam!
Moje córki krowy,
Kinga Dębska