widmo forst remigiusz mróz

Widmo Brockenu. Komisarz Forst. Tom 8

Remigiusz Mróz

Filia
2023


Gdzie kupię

Istnieją pożary, których ugasić się nie da.

Po wypadku na Zawracie Wiktor Forst był zmuszony pogodzić się z tym, że jego zdrowie nigdy nie wróci do poprzedniego stanu. Pożegnał się z bieganiem, a także chodzeniem po Tatrach. Osiadł w Krakowie i niespodziewanie w końcu poukładał sobie życie, odnajdując jego sens w rodzinnej egzystencji z Dominiką i jej dziećmi.

Nie miał zamiaru wracać w góry. Zrozumiał, że to w nich spotkało go wszystko, co najgorsze, i zmusił się, by wymazać je z pamięci. One jednak nigdy nie zapomniały o nim.

Nadciąga zima stulecia, a wraz z jej nadejściem wrócą najmroczniejsze tajemnice, jakie skrywały Tatry.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Średnia ocen:

4.7 / 5
11 ocen
7 recenzji
5 8
4 3
3 0
2 0
1 0

Oceń książkę

DODAJ RECENZJĘ

RECENZJE CZYTELNIKÓW

Alicja
16.07.2023
Po długim nagabywaniu Autora doczekałam się kolejnej części serii z komisarzem Forstem. Z racji tego, że to moja ukochana seria Remigiusza Mroza miałam co do niej duże oczekiwania. Wiadomo, inteligentny komisarz, wyróżniający się niezwykłym sprytem i miłością do gór. Z drugiej strony genialna pani prokurator, chodzący ideał. Do tego prawdziwa wisienka na torcie – Edmund Osica, nadający kolorytu historiom, dzięki swojej niebanalnej postaci i jeszcze bardziej wyrazistym poglądom 😉 Już po przeczytaniu streszczenia z tyłu książki było mi bardzo smutno. No bo jak? Forst po odniesionych obrażeniach w poprzedniej części uczy się żyć bez gór? 😱Przecież to niemożliwe. Co się dzieje w nowej części? Forst żyje razem z Dominiką i dziećmi w Krakowie. 👨‍👩‍👧‍👦Sielankę przerywa pojawienie się prokuratora, który podejrzewa Forsta o zabójstwo. Forst oczywiście się nie przyznaje i każdy czytelnik w tym momencie staje murem za komisarzem.👮 Wszystko byłoby ok, gdyby nie pojawienie się kolejnych dowodów na to, że Forst był w pobliżu miejsca zbrodni, dokładnie w tym samym czasie… i to w górach! 🗻 Sprawa na tyle się rozwija, że Forst decyduje się na pomoc prawników z Warszawy: Oryńskiego i Chyłki oczywiście. I tutaj zaczyna się cała zabawa! Relacja Chyłki i Osicy na początku trochę mnie wkurzała, bo co jak co, do Edmunda z szacunkiem proszę! Potem było śmiesznie. Wzajemne dogryzanie sobie jest przezabawne, czytasz i chcesz więcej. Kto by pomyślał, że Chyłka nadzieje się na Edmunda! Brawo Osica! Dodatkowo podkreślam, że prawnicy w tej wersji byli wyjątkowo znośni i fajni. Oryński jakby w końcu stał się mężczyzną a Chyłka przestała się zachowywać jak w Werdykcie (jesu… ciężko to było znieść). Cała akcja osadzona jest w zimie stulecia. Bohaterom przychodzi zmierzyć się z niezwykle trudnymi warunkami w górach… i widmem Brockenu. Jak głosi legenda, kto zobaczy widmo Borockenu umrze w górach… Kto je zobaczył? Wiele razy pisałam, że książki Remigiusza wzbudzają emocje i targają czytelnikiem niczym halny. To, co tu się stało nie umiem opisać. Czuję się jakby ktoś mi wepchnął łapę do wnętrza, odnalazł serce, wykręcił i tak po prostu wyrwał. Pierwszy raz płakałam nad książką.. moją rozpacz potęgowało zachowanie Osicy.. serce rozpadło się na milion małych kawałeczków.. Remigiusz! Jak mogłeś! 😭💔 Reasumując, książka świetnie napisana, czyta się ją szybko. Sama zagadka kryminalna średnia, bywały lepsze. Zakończenie to już totalnie wywala z kapci… Remigiusz, na litość boską przestań się pastwić… Forst zachowuje się typowo "forstowo" co potrafi rozwścieczyć czytelnika. Już to przerabialiśmy! Ręce mi opadły. Tak beznadziejnego zakończenia nie czytałam dawno u Mroza (no chyba, że wątek z pocztą w "Obrazach z przeszłości"). Czy warto przeczytać ? TAK! Chociażby dla tych dobrych rzeczy: 1. Chyłka wydoroślała i znowu miło o niej czytać. Chyba nie udźwignęłabym tu jeszcze Chyłki w wersji ze Skazania/Werdyktu… skończyłoby się u psychiatry jak nic. 2. Zordon wreszcie pokazał jaja. Wreszcie, bo już traciłam nadzieję. I nie mówię tu o scenie erotycznej. Choć o tym też się dowiadujemy co nieco 🙈 3. Relacja Chyłki i Osicy przegenialna. Warto zajrzeć chociażby dla nich! 😍 4. Jak już pisałam milion razy ubóstwiam poczucie humoru Autora i podtrzymuję to. Były fragmenty, że nie dało się nie parsknąć. 5. Historia i zagadka ciekawa. Dopóki nie pojawiła się Olga.. wiadomo, bo jak coś spieprzyć to dajmy Olgę, ona to załatwi. 6. Wartka akcja, wciągająca. 7. Piękna okładka. To tyle.. nie wiem jak Remigiusz wybrnie z tego bagna, które nam zaserwował… nie wiem czy jest coś co mógłby napisać i poprawiłoby humor… Jedno jest pewne… Keep on loving you już nigdy nie będzie takie samo..🥺🥺🥺