paderborn remigiusz mróz

Paderborn

Remigiusz Mróz

Czwarta Strona
2024


Gdzie kupię

Prokurator z Chyłki na tropie seryjnego mordercy, który pozostaje bezkarny dzięki astrologii.

Opis wydawcy.

Średnia ocen:

4.4 / 5
11 ocen
7 recenzji
5 5
4 5
3 1
2 0
1 0

Oceń książkę

DODAJ RECENZJĘ

RECENZJE CZYTELNIKÓW

Alicja
02.04.2024
"Kłaniam się nisko, aż po same klepisko" – jakby powiedział Langer i serwuję moją reckę najnowszej książki Mroza pt. "Paderborn". Książka opowiada o morderstwach Rzeźnika znad Odry, który w wyjątkowo bestialski sposób morduje swoje ofiary a potem robi z nich "artystyczne instalacje" typu przyszywane do barków kończyny itp. Tak, odrzuca momentami, ale to jest właśnie główna zaleta Autora, że sceny są opisane dość realistycznie i jednocześnie nie są przerysowane. Na trop Rzeźnika znad Odry trafia Siarka w towarzystwie prokuratora Paderborna. Siarka liczy, że upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli schwyta Rzeźnika i Langera. Para prokuratorów jest coraz bliżej rozwiązania zagadki Rzeźnika, dzięki informacjom pewnej podcasterki, analizującej przypadki morderstw. Dziewczyna odnajduje zależność w astrologii i układzie.. hmm nie wiem czego! Ta cała astrologia to dla mnie totalnie czarna magia! Teraźniejszość jest przeplatana zapiskami Rzeźnika, który eksperymentuje na swoich ofiarach. Głodzi, zmusza do łamania kończyn, ranienia się oraz rzeczy, o których człowiek by nie pomyślał. Myślę, że nie tylko ja, bo podejrzewam, że wielu czytelników, zaczęło zastanawiać się na ile byliby skłonni poddać się oprawcy i spełniać jego życzenia tylko po to, żeby po wielu dniach bez wody i picia dostać do zjedzenia mięso (rzekomo pochodzenia ludzkiego) albo coś do picia (mocz). Trzymam się zasad, moralności czy ulegam pragnieniom? Dobre pytanie. Lubię, kiedy książki Autora mają jakieś przesłanie, skłaniają do refleksji a ta tu z pewnością do takich należy. Sprawa komplikuje się, gdy okazuje się, że Rzeźnik porwał Ninę (byłą żonę Paderborna). A jak Rzeźnik porwał Ninę no to Piotr Langer został niejako wywołany do tablicy. Skoro mowa o Piotrze. Piotr pojawia się wszędzie, dosłownie wszędzie, gdzie tylko może. Czytając w nocy bałam się, że za chwilę ta szuja wylezie mi spod łóżka. Tak! Autor nadal umie w napięcie! Zawsze ceniłam postać Langera za jego żarty i żarciki, których i tutaj nie zabrakło. Zagadka kryminalna jest ciekawa a samo jej rozwiązanie zaskakujące. Znając już trochę Autora spodziewałam się, że rozegra to inaczej. Na szczęście myliłam się i chwała mu za to! Polecam!